Historia Pana Romualda jeżdżącego na byku nie przestaje zadziwiać. Tym razem było o nim na popularnym Kanale Sportowym.
Niezwykła historia przyjaźni
Jak już pisaliśmy na łamach TKO pan Romuald ze wsi w gminie Lidzbark Warmiński ma nietypową pasję. Jest nią oswajanie byków. Historia Romualda Rubinowicza jest gotowym scenariuszem na film. Mężczyzna codziennie dojeżdża do pracy na byku. Od wielu lat wzbudza przy tym sensację zarówno wśród społeczności lokalnej, jak i turystów, którzy przyjeżdżają w te okolice. Aktualnie ma już siódmego byka, na którym jeździ wierzchem.
Pierwszy raz dosiadł byka, mając 12 lat. Przez całe swoje życie prowadził gospodarstwo rolne i zawsze miał w nim byka. Przez lata postanowił wykorzystać swoją pasję, łącząc ją z obowiązkami. Ze względu na to, że często wybiera się po drewno do lasu, to postanowił jeździć na bykach.
Zaklinacz byków
Pan Romuald bywa nazywany zaklinaczem byków. Jednak jak sam przyznaje „jestem taki mały, szary człowiek. Tylko próbuję umieć się z bykiem obchodzić”. Pasja ta jednak jest niebezpieczna i z tego względu należy zachować ostrożność. Jak mówi mężczyzna byk, zanim zaatakuje, to ostrzega. Pan Romuald przez lata poznał dobrze naturę tych zwierząt i jak sam przyznaje, zdarzyło mu się kilka razy otrzeć o śmierć. Na szczęście udało mu się wyzdrowieć z tych wypadków.
Gwiazda internetu
Filmik z panem Romualdem i jego bykiem robi furorę w sieci. Obejrzało go już ponad milion widzów. Ostatnio był on nawet jednym z tematów poruszanych na popularnym Kanale Sportowym Mazurek I Stanowski #63. Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec historii pana Romualda i jego byka Aliego, a dopiero początek tej niezwykłej opowieści. Nagranie zaczyna się od 11,5 minuty.
Mazurek to taki młodszy korwin – cel przewodni kasa
Sram na Mazurka. Jest głupi, stronniczy i cyniczny.