Sąd zdecydował o umorzeniu postępowania karnego w sprawie prawnika, który groził śmiercią poszkodowanemu i jego rodzinie. Przedsiębiorca z Podgrodzia uważa to za kpinę z prawa i jawną niesprawiedliwość. Sprawę opisała Gazeta Wyborcza.
Prawnik żądał haraczu i groził śmiercią
Pan Andrzej Andrzej jest właścicielem sklepu monopolowego przy ulicy Gałczyńskiego w Olsztynie. W zeszłym roku doszło do niecodziennego zdarzenia.
Do sklepu wszedł mężczyzna, który przedstawił się z imienia i nazwiska, powiedział, że jest prawnikiem i zażądał kilkuset złotych haraczu za handel od lat 90., grożąc zabiciem rodziny pana Andrzeja.
Wszystko to trwało koło 20 minut, w sklepie przebywały w tym czasie trzy osoby. Mimo ostrzeżeń o wezwaniu policji, napastnik nadal eskalował żądania.
– Zagroziłem policją, ale on jeszcze mocniej domagał się haraczu, wysuwając konkretne groźby. Choć miał świadomość, że zaraz przyjedzie policja, to przekonywał, że nic mu nie zrobią, a mnie za to wraz z rodziną zaj**ią – relacjonuje Gazecie Wyborczej przedsiębiorca. I dodaje: – Po dłuższej akcji zatrzymania trzech policjantów skutego napastnika wyprowadziło do radiowozu. Policja podeszła do tego profesjonalnie, prosząc mnie o złożenie relacji z tego zdarzenia. Na pierwszej rozprawie dowiedziałem się też, że podczas interwencji policjanci zostali obrażani i opluci, a sam napastnik miał około 3 promili alkoholu w organizmie.
Sąd umarza postępowanie karne
Oskarżony o przestępstwa, które miały się wydarzyć 19 kwietnia 2021 roku w Olsztynie został prawnik z Warszawy.
Sąd Rejonowy w Olsztynie postanowił umorzyć postępowanie karne na okres próby 2 lat i orzec na rzecz poszkodowanego przedsiębiorcy 4 tysiące złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, wyznaczając termin miesiąca od uprawomocnienia się wyroku. Orzekł również o pokryciu kosztów sądowych przez prawnika.
Poszkodowany nie kryje oburzenia
Pan Andrzej taki wyrok uważa za skandaliczny. Spodziewał się przykładnego ukarania sprawcy, który w jego ocenie pozostaje praktycznie bezkarny. Podkreśla, że on i jego rodzina przeżyli ogromny stres. Decyzję sądu uważa za tym bardziej niesprawiedliwą, że przestępstwa dopuścił się prawnik, czyli osoba, która powinna dawać innym przykład.
Jak sąd tłumaczy umorzenie postępowania?
To wyjaśnia rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie, Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
– Sąd uzasadnił powyższy wyrok tym, że wina i społeczna szkodliwość społeczna czynów zarzucanych oskarżonemu nie są znaczne, okoliczności ich popełnienia nie budzą wątpliwości, a warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia “prawnika” uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie on przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa ponownie – tłumaczy.
Szanse na zmianę wyroku są niewielkie
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Pan Andrzej nie kryje, że liczy na to, że prokuratura wniesie odwołanie.
– Jeśli tak się nie stanie, to po prostu stracę zaufanie do organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości – mówi.
Nic jednak nie wskazuje na to, aby wpłynęła apelacja w tej sprawie.
Jak mówi Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, prokurator rejonowy Olsztyn-Północ w Olsztynie zapoznał się z wyrokiem Sądu Rejonowego w Olsztynie przeciwko prawnikowi i uznał go za słuszny.
źródło: Gazeta Wyborcza
Jest takie przysłowie, że kruk krukowi oka nie wykole.
po co izba dyscyplinarna …? praworządność w Polsce jest zagrożona, tak krzyczą …