1 C
Olsztyn
czwartek, 21 listopada, 2024
reklama

Pies uratował życie swojemu panu. Został zaatakowany nożem

BraniewoPies uratował życie swojemu panu. Został zaatakowany nożem

Owczarek niemiecki, który działa w placówce straży granicznej w Braniewie, zapobiegł próbie włamania na stację benzynową i zaatakował mężczyznę, który był podejrzewany o czyn kryminalny. Podczas próby aresztowania, pogranicznik został zaatakowany przez mężczyznę ostrym narzędziem, jednak pies odparł atak i obezwładnił napastnika.

Zgodnie z opinią przedstawiciela warmińsko-mazurskiej Straży Granicznej, Mirosława Aleksandrowicza, owczarek niemiecki o imieniu Jagar, służący w formacji od 8 lat, mieszka ze swoim panem i bierze udział we wszystkich akcjach.

Przed zdarzeniem doszło do włamania z kradzieżą przy stacji benzynowej w gminie Braniewo. Policjanci poprosili o pomoc Jagara i jego opiekuna. Pies natychmiast podjął trop i doprowadził do pustego budynku.

Gdy mężczyzna zobaczył patrol, próbował uciec. Jednak przygotowany oficer ostrzegł go, że jego pies zaatakuje, gdy zacznie uciekać. 34-letni podejrzany zaatakował funkcjonariusza ostrym narzędziem, ale na szczęście pies powstrzymał go przed zadaniem więcej krzywd. Bez polecenia swojego pana, pies stanął na drodze napastnika i powalił go na ziemię.

Według Aleksandrowicza Jagar ma na swoim koncie wiele sukcesów, takich jak odnalezienie zaginionych osób w lesie. “Jest to pies tropiący, który nie daje się nikomu przekupić,i nie reaguje na komendy innych osób poza swoim opiekunem” – powiedziała.

źródło: PAP

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

1 KOMENTARZ

1 Komentarz
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Wojtek Wojciech
26 listopada 2021 19:42

Kurde (mocniejsze by pewnie usunęli). Z tytyłu można wywnioskować, że to pies został zaatakowany nożem, a z pierwszego akapitu (pogrubionego), że “pogranicznik został zaatakowany […], a potem obezwładniony przez pasa” – to co? Pies obezwładnił pogranicznika? Czy zatrudniacie analfabetów? A nawet jak robią to pro bono, dla praktyki, to chyba ktoś to sprawdza?

Polecane