Dawni mieszkańcy Olsztyna po latach planują powrót do tego miasta. Co na to obecni mieszkańcy?
Dziś (30.09.2021) na profilu Spotted: Olsztyn na Facebooku pojawił się post, w którym dawny mieszkaniec Olsztyna planuje powrót po 15 latach przebywania za granicą: – Witam, Zastanawiam się nad powrotem do Olsztyna po 15 latach pobytu za granicą. Czy jest szansa na fajną pracę w mieście? I jak przez ten czas Olsztyn się zmienił?
Co na to obecni mieszkańcy?
Beton, wysokie ceny, niskie zarobki
Obecni mieszkańcy w większości odradzają powrót do Olsztyna i radzą wybór innego miejsca do życia. Niektórzy przyznają jednak, że nie ma na co narzekać.
Najwięcej zastrzeżeń pojawia się w związku z zabetonowaniem i rozkopywaniem miasta, wydawaniem pieniędzy na coraz więcej tramwajów, wysokimi cenami oraz brakiem ciekawej pracy.
– Ceny warszawskie, zarobki niskie. Rozkopane miasto, pieniądze znajdują się tylko na tramwaje i brak na wszystkie inne inwestycje. Zabrano nawet dofinansowania do żłobków. Mieli zedrzeć pieniądze nawet z seniorów uczęszczających do dps zabierając im pieniądze, które płacił mops by mogli uczęszczać na dzienne pobyty… Żadnych imprez, nawet świąteczny kiermasz ma się nie odbyć. Zamykają się puby, dobre restauracje. Starówka świeci pustkami. Od czasu obecnego prezydenta to miasto to całkowite dno. Ale mamy tramwaje… Najpierw nie pasujące do szyn, później za długie itd… – napisała jedna z mieszkanek.
Mieszkańcy są raczej zgodni i radzą pozostać za granicą – również ze względu na sytuację w Polsce, nie tylko w Olsztynie.
– olsztyn? olsztyn.. olsztyn.. aaaa.. wiesz.. nie chce być nie miły, ale lepiej zostan za granica i tam pracuj, na prawdę, najlepiej jak najdalej od polski i podatku od wszystkiego – czytamy w kolejnym komentarzu.
Pojawiają się także pozytywne opinie na temat mieszkania w Olsztynie. – Ja wróciłam do Polski ponad rok temu , po 13 latach za granicą, mieszkam w Olsztynie choć nie jest moim miastem rodzinnym i nie narzekam no ale każdy ma inne priorytety w życiu. kto nie próbuje ten nie pije szampana – pisze kolejna osoba. Pod tym komentarzem pojawił się jednak żart związany z zakazem kupna alkoholu na terenie miasta po godzinie 22:00.
Mieszkańcom nie brakuje humoru – piszą ironiczne komentarze, w których ujmują mankamenty życia w Olsztynie. – Przeprowadziłem się ze wsi swojej jakieś dwie jesienie temu. Ino zadowolony jestem, technologia panie, tramwaje, centrum handlowe aura, w środku panie schody ruchome jak z filmów panie, technologicznie wszystko na plus, a i na dzika idzie w nocy zapolować, bo pod blokiem ryją panie. Tylko ta prohibicja panie po 22 bez zapasów to pan, panie nie dasz rady – tak brzmi jeden z nich.
Poza komentarzami o treści „nie wracaj” nie brakuje również rad dotyczących wcześniejszego zabezpieczenia się, by nie zaczynać w Olsztynie „od zera”, ponieważ wtedy może być ciężko.
Jedna z mieszkanek przyznała, że „każdy ma subiektywne zdanie i inne oczekiwania”, dlatego lepiej sprawdzić i podjąć decyzję w oparciu o własne doświadczenie.
Praca jaka tutaj jest to obóz pracy typu Michelin, Zalando, robienie na 3 zmiany. znaleźć coś innego tu graniczy z cudem, zwłaszcza jeśli ma się jakieś wykształcenie.
Olsztyn to miasto bez perspektyw. Znalezienie pracy normalnej pracy w tym miescie graniczy z cudem. Tak naprawde nie ma zbyt wielkiego wyboru tym bardziej dla kobiet. Olsztyn przypomina mi taka wieksza wioche. Generalnie nie polecam osadzenia sie tutaj mimo tego, ze sama tu mieszkam radze poszukac sobie miejsca z wiekszymi perspektywami i nie tak zacofanego jak to miasto. Gdybym tylko mogla wyjechalabym stad nawet teraz, ale niestety nie jest mi to dane.
Powodzenia 🙂