3.7 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024
reklama

Deweloper chce pozwać miasto: „zostałem oszukany”. Będzie się domagał dziesiątków milionów złotych

WiadomościDeweloper chce pozwać miasto: "zostałem oszukany". Będzie się domagał dziesiątków milionów złotych

Nabywca działki przy ul. Głowackiego w Olsztynie nie zapłacił 21 milionów na rzecz miasta, za które miał wylicytować działkę z basenem i halą sportową. Prezes spółki zapowiedział, że będzie odwoływał się przed sądem.

Na początku tego roku, w Olsztynie miało dojść do rekordowej transakcji. Deweloper z Warszawy, firma Dynamic Development, wylicytowała działkę przy ul. Głowackiego w przetargu za rekordowe dla miasta 21 milionów złotych. Miasto nazywało to ogromnym sukcesem. Niestety, nie zakończył się on „happy endem”. Do 31 maja nie wpłynęła umówiony kwota, tym samym działka nie została sprzedana i będzie trzeba zorganizować kolejny przetarg. Informowaliśmy o tym tu: Sprzedaż działki przy ul. Głowackiego za 21 mln zł nie sfinalizowana.

Sprawa nie jest jednak zamknięta. Na łamach portalu Debata, Wojciech Musiał, prezes spółki zapowiedział, że złoży odwołanie do sądu – nie uiszczenie pełnej kwoty, którą przedstawiono w licytacji, równa się z przepadnięciem wadium w wysokości 700 tys. zł – oraz będzie oczekiwał odszkodowania od miasta za utracenie poniesionych nakładów i korzyści:

„Chcę wyrazić głębokie zdziwienie i ubolewanie co do traktowania inwestorów przez pana prezydenta, ponieważ ja stawiłem się na akcie notarialnym, myślałem że zostaną złożone jakieś wyjaśnienia w związku z wątpliwościami, które są w stosunku do tej nieruchomości. Myślałem, że po moich ostatnich działaniach i wyjaśnianiach różnych rzeczy, że dojedziemy wspólnie do porozumienia i będę mógł tę inwestycje prowadzić. Natomiast okazało się, że pan prezydent był do końca nieugięty w swoim postępowaniu i braku chęci porozumienia. Wobec tego w tej sytuacji tylko mogę iść do sądu, by walczyć o swoje prawa” – powiedział prezes Wojciech Musiał w rozmowie z Debatą.

Jak mówi deweloper, zatajono przed nim informacje dotyczące stanu faktycznego działki:

„Uważam, że zostałem oszukany. Mam mnóstwo dowodów, że pewne istotne informacje dotyczące tej nieruchomości zostały przede mną zatajone, które na przetargu na taką nieruchomość powinny być jak najbardziej ujawnione, wobec tego straciłem dużo czasu, zainwestowałem mnóstwo pieniędzy, oprócz wadium, poniosłem spore koszty na przygotowanie inwestycji tego projektu. Będę się domagał w sądzie zwrotu tych pieniędzy, jak również zwrotu utraconych korzyści. Jako poważna firma deweloperska zajmuję się zarabianiem pieniędzy, a tutaj straciłem mnóstwo czasu i pieniędzy. Mam wyliczenia, które złożę do sądu, będą to kwoty idące w dziesiątki milionów złotych, których zwrotu będę się domagał od miasta Olsztyn z tytułu utraconych korzyści” – podsumował Musiał.

Prezes zapowiedział, że będzie dochodził swoich praw na drodze sądowej. Wojciech Musiał zarzeka się, że to brak dostarczenia przez miasto warunków zabudowy w terminie spowodowało, że finalnie aktu notarialnego nie podpisano. Twierdził, że to problemy w komunikacji z prezydentem Olsztyna, Piotrem Grzymowiczem, były dużą przeszkodą. Pisaliśmy o tym tu: Milioner waha się, czy zapłacić za działkę po basenie. Jest zażenowany postawą p. Grzymowicza.

W rozmowie z Adamem Sochą z Debaty, Piotr Grzymowicz odpowiedział na zarzuty w kwestii stronniczości wobec konkretnych inwestorów:

„Nie będę tolerował sytuacji, że ktoś startuje w przetargu, zna warunki, wygrywa, ja wzywam do zapłaty, a inwestor nie płaci. Teren będzie tak zagospodarowany, jak przewidują przepisy i zgodnie z naszym interesem wspólnym w zakresie zagospodarowania przestrzeni publicznej. Od samego początku, na przetargu było powiedziane, że nie będzie brana pod uwagę dominanta jaką jest Centaurus. Nawet gdybyśmy wzięli, to ta wysokość, wziąwszy pod uwagę, że w sąsiedztwie są domki jednorodzinne, że na Głowackiego są domy dwukondygnacyjne, w dalej odległości 11-12 kondygnacyjne, to i tak ta średnia wychodzi 6,5 kondygnacji. Każdy biznesmen działa na własny rachunek i powinien mieć wiedzę o tym. Pan Musiał miał czas, od listopada 2020 roku mógł wystąpić o warunki zabudowy i by wiedział jak uszyć inwestycję na swoją miarę, program zaproponować i by wiedział, ile jest w stanie zapłacić, a nie teraz mówić o 780 mieszkaniach i że to będzie coś wspaniałego dla Olsztyna” – powiedział prezydent miasta.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

1 KOMENTARZ

1 Komentarz
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
ala
1 czerwca 2021 16:35

Wyjaśnienia prez. Grzymowicza wydają się całkowicie spójne i logiczne.

Polecane