U 46-latki zdiagnozowano nowotwór złośliwy piersi, potrójnie ujemny w wyjątkowo agresywnej postaci. Zbiera pieniądze na leki.
Pieniądze można wpłacać TUTAJ.
„Moja historia zaczęła się niewinnie. We wrześniu 2019 roku poczułam ból w prawej piersi. Początkowo ból był delikatny, lecz z każdym dniem się nasilał.
Podjęłam decyzję o zrobieniu usg. Nie zapomnę tego dnia, w którym ujrzałam przerażenie diagnosty. Jego stwierdzenie, że nie jest dobrze, że w tej sytuacji nie można czekać ani jednego dnia dłużej, trzeba działać. Karta Dilo umożliwiła mi dalszą, szybką diagnostykę.
W Olsztynie wykonano mi szereg badań, diagnoza nowotwór złośliwy piersi, potrójnie ujemny w wyjątkowo agresywnej postaci.
Ta diagnoza zwaliła mnie z nóg, szok, łzy, rozpacz” – czytamy w opisie zbiórki pani Izabeli.
Choroba niestety rozwinęła się, rak z przerzutami na płuca. Guzy mają być nieoperacyjne. Pani Izabela znalazła jednak terapię, która może pomóc utrzymać ją przy życiu:
„Przede mną jeszcze długa droga walki.
Leczenie będzie trwało kilka miesięcy, w odległości 600 km od mojego miejsca zamieszkania w Krakowie. Konsultacje, wizyty prywatne, suplementy, zabiegi i leki wspomagające, które nie są refundowane to ogromne koszty rzędu 60 000 złotych, które przerosły moje możliwości” – pisze 46-latka.
Liczy się każda złotówka. Pieniądze można wpłacać TUTAJ.