Jeden z mieszkańców Olsztyna na swoim Twittter zwrócił uwagę na problem brakujących worków na psie odchody. Zauważył, że worków nie brakuje tylko na Brzezinach, gdzie mieszka prezydent miasta.
Napisał na swoim Twitterze dodając również zdjęcie jako dowód:
„W całym Olsztynie nie ma worków, ale na Brzezinach są.
Co obstawiacie?
– Na Brzezinach jest mniej psów
– Na Brzezinach mieszka prezydent miasta i musi widzieć, że worki są i że ZDZiT działa
– Na Brzezinach mieszka elita i sami uzupełniają braki.
Kolega pyta”
Postanowiliśmy zweryfikować sytuację u źródła. Skontaktowaliśmy się z Zarządem Dróg Zieleni i Transportu w Olsztynie, by zapytać o to jak często są dostarczane nowe partie worków do skrzynek:
„Worki na psie odchody dystrybuowane są regularnie na całym obszarze miasta. Żeby efektywnie wykorzystać środki, które w bieżącym roku na ten cel zostały uszczuplone, ZDZiT zleca uzupełnianie dystrybutorów rzadziej niż do tej pory. Za to zwiększył się zakres przeprowadzanych kontroli, polegający m.in. na zobowiązaniu wykonawców by przesyłali zdjęcia z uzupełnionymi dystrybutorami, wraz z raportami uzupełnień w każdym dniu, w którym dystrybutory winny być uzupełniane. Taka zasada dotyczy także miejsc, w których brak wystarczającej liczby worków, zgłaszają nam mieszkańcy. Naturalnie, w miejscach zwyczajowo traktowanych jako punkty wyprowadzania psów, takie jak np. parki, dystrybutory uzupełniane są częściej” – komentuje rzecznik olsztyńskiego ZDZiT-u, Michał Koronowski.
ZDZiT zapewnia, że monitoruje na bieżąco sytuację na różnych osiedlach i dostosowuje do tego dostawy worków. Niedawno zmieniono częstotliwość ich uzupełniania z dwóch, do trzech razy w tygodniu na Nagórkach, Pieczewie i Jarotach.
Rzecznik odniósł się także do doniesień o „niekończących się workach dla Brzezin”:
„Informacja, jakoby dystrybutory na Brzezinach uzupełniane były częściej niż w innych miejscach jest bezzasadna. Na Brzezinach dystrybutory napełniane są dwa razy w tygodniu i nie mamy zgłoszeń, by worków tam brakowało”
Worków nie ma i dawno nie było na górce obok kościoła św. Józefa, jest tylko pusty dystrybutor. Podobnie w innych miejscach. Niech nie koloryzują – nie ma i nie było. Miasto kasę bierze od każdego psa mieszkającego w mieście i nic od siebie nie dają.
Nie ma worków, ponieważ przychodzą stare baby i wyciągają wszystkie worki (nie mając nawet pasa). Ot cały problem z brakiem worków. Nie raz widziałem taką sytuację.