W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym rozpoczęły się 13 stycznia szczepienia studentów przeciwko COVID-19. Pierwszego dnia zaczepionych zostało 120 osób.
Szczepienia przeciwko COVID 19 Uniwersytecki Szpital Kliniczny rozpoczął 28 grudnia. Po zaszczepieniu ok. 900 medyków przyszedł czas na szczepienia studentów. Pierwsi z nich szczepionkę otrzymali 13 stycznia. Była to grupa 120 studentów.
- Są to studenci związani z medycyną. Zaczynamy szczepienia od tych, którzy mają praktyki w szpitalach i też są w grupie ryzyka – wyjaśnia Radosław Borysiuk, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.
Kolejni studenci zostali zaszczepieni 18 stycznia. Łącznie do zaszczepienia jest ok. 800 studentów.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny dziennie szczepi przeciwko COVID19 do 200 osób. Zainteresowanie szczepieniami jest coraz większe. W USK używa się leku koncernu Pfizer. Szczepieniem zajmuje się zespół złożony z pielęgniarek i 2-3 lekarzy, którzy kwalifikują do szczepień, a także wypełniają elektroniczny formularz z danymi, które natychmiast są wysyłane do Ministerstwa Zdrowia. Ta czynność trwa najdłużej. Zespół pracuje w godzinach 8-14.
Po wyjęciu z lodówki i rozcieńczeniu szczepionka musi być zużyta w ciągu 6 godzin.
- W okresie świąteczno-noworocznym zaszczepiliśmy 75 osób, ale po Nowym Roku zainteresowanie szczepieniami wyraźnie wzrosło. Nasi ludzie wykonują dużą pracę. Zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia w pierwszej grupie szczepień znaleźli się medycy z USK: lekarze, pielęgniarki i sekcja higieny szpitalnej. Następnie szczepionkę przyjęli lekarze z POZ i prywatnych firm medycznych, np. lekarze dentyści z Olsztyna i okolicy. Od 13 stycznia rozpoczęliśmy szczepienie studentów, a już lada moment będziemy szczepić seniorów, którzy od 15 stycznia mogą się rejestrować – uzupełnia Radosław Borysiuk.
W USK odnotowano tylko jeden przypadek, w którym osoba nieuprawniona chciała przyjąć lek. Był to członek rodziny lekarza. Jak dalej będą przebiegać szczepienia, jeszcze nie wiadomo. Dyrektor szpitala czeka na wytyczne MZ.
- Obawiamy się spiętrzenia szczepień około 18-19 stycznia, kiedy to na powtórne szczepienia zgłoszą się ci, którzy otrzymali pierwszą dawkę, a my ciągle będziemy szczepić ludzi pierwszy raz. Mam nadzieję, że do tego czasu ministerstwo zwiększy liczbę placówek szczepiących i spiętrzenia pacjentów nie będzie – dzieli się obawami dyrektor USK.
Z komplikacjami po przyjęciu szczepionki przeciwko COVID-19 do USK jeszcze nikt się nie zgłosił.
Władze Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego wspierają ideę szczepień.
- Zachęcam wszystkich nauczycieli oraz studentów, aby wykonali te szczepienia możliwie jak najszybciej, kiedy to już będzie możliwe. Sam, kiedy przyjdzie moja kolej, zaszczepię się. Wszyscy chcemy wrócić do normalności. Ryzyko zachorowania, powikłań, a nawet śmierci w związku z zakażeniem koronawirusem jest dużo większe niż ryzyko wystąpienia objawów niepożądanych po szczepieniu. Dlatego też apeluję, aby wiedzę o szczepieniach czerpać ze sprawdzonych źródeł naukowych, a nie Internetu – podkreśla rektor Jerzy Przyborowski.
na glupote się szczepili?