Korki, problemy z dojazdami, opóźnione autobusy – pogoda nie sprzyja dziś olsztyńskim kierowcom. W cierpliwość muszą uzbroić się także pasażerowie komunikacji miejskiej.
Komunikacyjny paraliż daje się zauważyć i odczuć od rana niemal we wszystkich częściach Olsztyna. Poniedziałkowe opady śniegu i błoto pośniegowe znacznie utrudniło poruszanie się po mieście, a w niektórych miejscach spowodowało całkowite zatrzymanie ruchu.
Utrudniony wyjazd m.in. z zatoki autobusowej przy Teatrze im. Stefana Jaracza miały dziś rano miejskie autobusy. Pojazdy linii 117 jadące w kierunku ul. Wojska Polskiego po godz. 9 blokowały ruch na ul. 1-ego Maja.
Po godz. 10 kolizja autobusu linii 113 zatorowała natomiast ul. Kłosową. Problemy w ruchu pojawiały się także tam, gdzie w ciągu ulicy znajdują się wzniesienia – m.in. na wysokości Galerii Warmińskiej pojazd ciężarowy nie mógł podjechać pod górę ze względu na śliską nawierzchnię. Ten sam kłopot pojawił się również na al. Wojska Polskiego.
Właśnie ze względu na utrudniony podjazd dla autobusów na ul. Krasickiego chwilowo zawieszone były przystanki “Carrefour” w obu kierunkach. Sytuację udało się jednak opanować i oba przystanki już funkcjonują.
Gigantyczne korki tworzyły się także na ul. Towarowej i Lubelskiej – około godz. 11 autobusy jadące w kierunku Dworca Głównego stały przed przystankiem “Zakład Gazowniczy”.
Dziś cierpliwi muszą być zarówno olsztyńscy kierowcy, jak i pasażerowie transportu publicznego. – W związku z niesprzyjającymi warunkami pogodowymi mogą wystąpić znaczne opóźnienia w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej – ostrzegają miejscy drogowcy, którzy na bieżąco monitorują sytuację w mieście. Opóźnienia to nie jedyne, co trzeba będzie mieć na uwadze. Jak podaje Zarząd Dróg Zieleni i Transportu, trasa linii 112 została skrócona do Dywit – powrót do Dworca Głównego linią 108 przez Kieźliny, Wadąg.
Ale utrudnienia pojawiają się także poza miastem. Na drodze krajowej nr 51 w kierunku Dobrego Miasta (Dywity) doszło około godz. 10 do kolizji dwóch TIR-ów. Problemy z płynnością ruchu także na krajowej szesnastce na wysokości Nowego Marcinkowa, gdzie przed południem osobówka wjechała do rowu.
Nie śnieg sparaliżował, tylko bieda na letnich lub łysych 10-letnich zimówkach 🙂
Jest mi zimno