Znajomi mieli podziwiać tragicznie zmarłego Piotrka. 18-latek zginął próbując przeciąć kabel energetyczny na słupie siekierą.
O młodym mężczyźnie, który z nieznanych powodów próbował przeciąć przewody elektryczne i zginął, pisaliśmy już tutaj: 18-latek wszedł na słup energetyczny z siekierą. Zginął na miejscu.
Super Express dotarł do znajomych zmarłego Piotrka. Przyznali, że „był hardkorem”, który lubił wspinać się na wysokie obiekty. Jego znajoma, Monika, udzieliła krótkiego komentarza dziennikarzowi SE:
„Piotrek był prawdziwym hardkorem. Nie wiem, co mu odwaliło z tą siekierą. Szkoda chłopaka. Uczył się, chciał zostać budowlańcem”
Młody chłopak zginął w czwartek (03.12), koło godziny 7 na drodze między wsią Jurki a Kętrzynem. Sprawa jest badana pod nadzorem prokuratora.
Niektórzy aż się proszą o śmierć. Kilka lat temu brat kolegi (chodził do 2 klasy zawodówki) też postanowił się wspiąć na słup i dotknąć przewodu, bo mu się nudziło z kolegami. Prąd go nie poradził, ale spadł i zmarł w drodze do szpitala. To było w wielki czwartek, sprezentował „super” święta rodzinie.
„Uczył się”. Chyba słabo, szczególnie na fizykę musiał nie chodzić.