W poniedziałek (23.11) na ulicach Ełku oraz Piszu zauważono uzbrojone w broń długą patrole wojskowe.
W regionalnych mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się zdjęcia w pełni umundurowanych i uzbrojonych żołnierzy na ulicach miast naszego regionu. W komentarzach wybuchła panika:
„Będą strzelać za brak maseczki?”
„Rząd boi się protestów”
„COVID wymknął się im spod kontroli”
Udało nam się ustalić przyczynę, dla której żołnierze przemierzają ulice miast w naszym województwie. Ma to związek z ćwiczeniami „Tumak-20”, które od kilku dni trwają w całym kraju. Łącznie 5 tys. żołnierzy bierze udział w rozmaitych epizodach ćwiczeniowych. Te, organizowane w naszym regionie, dotyczą wsparcia administracji publicznej w ramach współpracy z Układem Pozamilitarnym.
Na czym będą polegać ćwiczenia?:
„Po otrzymaniu sygnału żołnierze opuszczą koszary i przemieszczą się drogami północno-wschodniej Polski do miejscowości Pisz, Ełk, Grajewo, Giżycko. Następnie tam w ramach współpracy w sytuacjach kryzysowych będą wspomagać działania centrów zarządzania kryzysowego miast, ochraniając infrastrukturę krytyczną oraz przeciwdziałając atakom potencjalnych grup dywersyjnych przeciwnika.” – informuje 15 Giżycka Brygada Zmechanizowana.
Ćwiczenia te, mają nie mieć związku z sytuacją epidemiologiczną w kraju.
to nie jest bron dluga leczcie sie kurwa….
Akurat jak jest pandemia i protesty robią takie rzeczy.Przeciez nawet głupiec widzi co się dzieje a władza obsrana jest bo może dojść do wojny domowej jak w końcu ludzie wyjdą na ulicę.