Tomasz Andrukiewicz, prezydent miasta Ełk, napisał kilka gorzkich słów po oświadczeniu wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.
We wtorek w sieci zawrzało po oświadczeniu prezesa PiS-u, Jarosława Kaczyńskiego odnośnie decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. W uroczystej przemowie, wiceprezes Kaczyński podkreślał słuszność i zgodność z konstytucją tej decyzji:
„Wyroku TK ws. aborcji nie można zmienić w trakcie obowiązywania obecnej konstytucji; nie można tym bardziej uchwalić ustawy, która by dopuszczała „aborcję na życzenie”, a takie jest żądanie skrajnej lewicy. Dziś jest czas, w którym musimy umieć powiedzieć +nie+ temu wszystkiemu, co może nas zniszczyć, ale to zależy od nas, państwa, jego aparatu, ale przede wszystkim zależy od nas, od naszej determinacji, odwagi.”
Słowa te wywołały prawdziwą falę podzielonych opinii w sieci. Wiele głosów mówiących o bezprawiu i zdradzie stanu, w opozycji do głosów poparcia i wyrażenia uznania dla prezesa rządzącej partii. Kaczyńskiemu postanowił odpowiedzieć prezydent Ełku, Tomasz Andrukiewicz, który na swoim Facebooku opublikował mocny wpis:
„Jestem spokojnym człowiekiem, ale dzisiaj po wysłuchaniu prezesa PiS mówię: Panie premierze, pan nic nie rozumie. Dosłownie nic. Czy widzi Pan co się u nas dzieje? Powołuje się pan często na swego ś.p. brata – Prezydenta RP, a on mówił, że „osiągnięty przed laty kompromis jest kompromisem, którego nie wolno naruszać. Powtarzam – nie wolno naruszać”.”
Nie ukrywa, że jest zawiedziony postawą Jarosława Kaczyńskiego i nie tego się spodziewał:
„Oczekiwałem, że w końcu ktoś z rządu lub obozu władzy wyjdzie i powie, jaki ma pomysł, by podzieloną Polskę spróbować na nowo scalić. Pan dolewa oliwy do ognia. Chce Pan nas jeszcze bardziej podzielić? Strajkujący kontra katolicy? Chce Pan starć zwaśnionych grup? Chce pan nas postraszyć? Każdy z nas ma różne poglądy, a wśród protestujących są także i ci, którym bliski jest patriotyzm, wiara czy Kościół. Nie można stawiać w opozycji tych wartości czy działań. Jasne, że wulgaryzmy, czy malowanie haseł na kościołach – moim zdaniem – jest nie OK. Tak – jest złe. Ale wypowiedziane dziś w wystąpieniu słowa – wplecione między szczytne hasła – mogą napawać strachem”.
Prezydent Andrukiewicz podkreślał, że wszyscy mamy wspólnego wroga – koronawirusa:
„Codziennie widzę, co dzieje się w naszych szpitalach, jak przybywa zakażonych: młodych, starszych, samych lekarzy i pielęgniarek. Wielu z nas boi się wirusa, inni uważają, że go nie ma. Część z nas przyzwyczaiła się do niego, inni nie. Szanuję opinię każdego. W domach kłócimy się o dostęp do komputera, o ciszę, bo lekcja… Panie prezesie, my wszyscy mamy co robić w naszych miastach”
Pełna wypowiedź prezydenta Ełku dostępna poniżej:
Niszczą kościoły atakują wierzących, napadają księży. Kaczyński wzywa do obrony a ten mówi o dolewaniu oliwy do ognia ? Wyrażę się jaśniej. Czy bita kobieta nie ma prawa do obrony? Człowieku ogarnij się ! Przez takich jak ty dzieje się wiele tragedii.