Mężczyzna, wykorzystując fakt pozostawienia w stacyjce kluczyków przez właściciela, zabrał auto i odjechał. Następnie swoją wycieczkę zakończył w przydrożnym rowie i porzucił uszkodzone auto.
W sobotnie popołudnie (3.10.2020r.) oficer dyżurny węgorzewskiej komendy odebrał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym do którego doszło w miejscowości Jakunówka. Policjanci, którzy pojechali na miejsce zastali rozbite i porzucone daewoo. Kierowca prawdopodobnie stracił panowanie nad autem, uderzył w drzewo i zakończył podróż w rowie. Mundurowi ustalili właściciela pojazdu i poinformowali go o zdarzeniu. Jak się okazało pokrzywdzony nie wiedział, że jego pojazd został skradziony. Jak oświadczył funkcjonariuszom tego dnia spożywał alkohol z przypadkowym znajomym, a następnie poszedł spać. Pamiętał tylko, że przywiózł go spod sklepu, a pojazd zostawił w stodole z kluczykami w stacyjce.
Kryminalni prowadząc czynności w tej sprawie na podstawie zebranych informacji oraz przeprowadzonej analizy materiałów wytypowali mężczyznę podejrzewanego o ten czyn. Okazał się nim 39-letni mieszkaniec Węgorzewa. Mężczyzna usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu, a następnie porzucenia go w stanie uszkodzonym. Sprawca przyznał się do zarzucanego mu czynu. Jak tłumaczył mundurowym, chciał odwiedzić dziadka w sąsiednim powiecie i skorzystał z okazji, iż kluczyki były w stacyjce.
Mieszkaniec Węgorzewo stanie wkrótce przed sądem. Za krótkotrwałe użycie pojazdu i jego uszkodzenie, grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Źródło: KPP Węgorzewo