Od soboty w całym kraju jest obowiązek zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej: w sklepie, autobusie, ale także na wolnym powietrzu. Zwolnione z tego obowiązku będą jedynie osoby, które będą posiadały zaświadczenie lekarskie lub dokument, który potwierdza niepełnosprawność. Obostrzenia zostały rozszerzone na całą Polskę
– W związku z wprowadzeniem na terenie całego kraju „żółtej strefy” w celu zwalczania pandemii koronawirusa, policjanci sprawdzają jak nakazy i obostrzenia są respektowane przez Polaków. Cel jest jeden – ochrona zdrowia i życia ludzkiego. Wobec rosnącej fali zakażeń nie będzie tolerancji dla osób świadomie łamiących przepisy! – poinformowała w komunikacie prasowym polska policja.
Maseczki trzeba nosić w miejscach publicznych, na drogach, placach, cmentarzach, bulwarach, promenadach, w miejscach postoju pojazdów, na parkingach leśnych, na terenie nieruchomości wspólnych oraz w zakładach pracy.
Ponadto trzeba je nosić w budynkach użyteczności publicznej m.in. administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, kultu religijnego, szkołach, przychodniach, bankach, restauracjach, poczcie, punktach usługowych i obsługi pasażerów, w centrach handlowych, na targowiskach (straganach). Nie trzeba będzie zakładać maseczki w lesie, parku, zieleńcu, ogrodzie botanicznym czy zabytkowym i na plaży, bo są to miejsca o podobnym charakterze.
Dodatkowo w całym kraju w restauracjach, pubach i barach będzie trzeba zachować bezpieczną odległość – na osobę powinny przypadać co najmniej 4 m kw. W całym kraju nie będzie można w tych miejscach tańczyć. Dodatkowo w strefie czerwonej ograniczono też czas, w którym lokale gastronomiczne będą mogły działać. Otwarte mogą być w godzinach od 6.00 do 22.00. To ograniczenie nie dotyczy usług polegających na przygotowaniu i podawaniu żywności na wynos lub jej przygotowywaniu i dostarczaniu.
O tym, że policja konsekwentnie podchodzi do swoich zapowiedzi przekonał się dziś (11.10) pewnie mieszkaniec Giżycka. Według świadka przypadkowy patrol mieszany – policjantki i żołnierki – jadąc ul. Kolejową zatrzymał go ponieważ nie miał założonej maseczki. Funkcjonariuszka chciała go wylegitymować, ale ten zaczął uciekać. Rozpoczął się pościg za panem bez maseczki. Policjantce udało się go schwytać, lecz wtedy zaczęła się szamotanina. Przypadkowi świadkowie nagrywali i komentowali całe zajście. Policjant cały czas tłumaczyła, że chce go tylko wylegitymować – do czego miała prawo – ale mężczyzna specjalnie tego unikał.
Co się dokładnie wydarzyło każdy może ocenić sam oglądając poniższe nagranie. Jakie jest Wasze zdanie ta temat tej sytuacji?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez FB m.me/twojkurierolsztyn
Którego z poniższych kandydatów uważasz za najlepszego na stanowisko wójta?
- Inna osoba spoza układu (24%)
- Agnieszka Sakowska-Hrywniak (31%)
- Kandydat niezależny z doświadczeniem na stanowisku wójta (32%)
- Joanna Michalska-Reda (13%)
W sobotę na olsztyńskim Starym Mieście odbył się wiec ludzi, którzy sprzeciwiają się restrykcjom wprowadzanym w związku z pandemią koronawirusa, niektórzy z uczestników kwestionowali także samą „obecność wirusa”. Zgromadzenie było legalne, w ocenie oficera prasowego policji w Olsztynie Rafała Prokopczyka uczestniczyło w nim ok. 150 osób.
Uczestnicy spotkania nie mieli maseczek, nie zachowywali też między sobą dystansu społecznego. Policja legitymowała uczestników spotkania i proponowała im mandaty karne za brak maseczek. „Żadna z osób nie przyjęła mandatu, legitymowani nie ukrywali swoich personaliów” – przyznał Prokopczyk. Dodał, że 8 legitymowanych osób zostało pouczonych, a wobec ponad 30 zostaną skierowane wnioski do sądu o ukaranie za brak maseczek.
Legitymowanie każdej trwało bardzo długo, ponieważ uczestnicy spotkania wdawali się w dyskusję z policjantami, próbowali ich przekonywać o „niekonstytucyjności działań”, cytowali zapisy konstytucji o wolności obywatelskiej i cytowali analizy prawne. „Personalia każdej z osób były sprawdzane w policyjnych bazach, co także wymagało czasu” – podał Prokopczyk.
Zgromadzenie przebiegało spokojnie, nie doszło do aktów przemocy.
Panienka zbyt mocno weszła w role.Pewnie ogląda za dużo programów w TV z serii Policjanci i policjantki.Teraz dostanie order….śmiechu.Kasa za mandaty musi wpływać .Budżet trzeba podreperować.
Na sto procent zatrzymanie za brak maseczki. Rozmawiałem z osobą nagrywającą. Ta pinda nie miała prawa go w ogóle zatrzymywać. Nie ma podstawy prawnej do legitymacji wolnego człowieka, który nic złego nie robi i sobie idzie po ulicy. Brawo dla Pana za ucieczkę. Może to otworzy oczy kilku ślepym debilom, którzy bezmyślnie oglądają telewizję i we wszystko tej telewizji wierzą.