Konkurs na granty dla sektora MŚP wywołał frustrację i oburzenie wśród przedsiębiorców. Większość z nich nie mogła złożyć wniosku na czas. Pozostali właśnie dowiedzieli się, że… WMARR anulowała nawet zaakceptowane wnioski.
Jak powiedział prezes Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, Marek Karólewski, z powodu zawieszenia się strony Agencji przedsiębiorcy nie mieli równych szans aplikowania o pieniądze. W związku z tym lista firm, którym udało się złożyć wniosek o bezzwrotne wsparcie, została anulowana. Na taką decyzję nalegali szczególnie radni wojewódzcy PiS, którzy ostrzegali przed powiadomieniem o sprawie prokuratury, Najwyższej Izba Kontroli oraz Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Blisko 115 tys. uprawnionych przedsiębiorstw będzie mogło wziąć udział w następnym konkursie, jednak jego data nie jest jeszcze znana. Celem funduszu jest finansowanie kapitału obrotowego w celu zaspokojenia pilnych potrzeb przedsiębiorstw w zakresie nagłego niedoboru lub braku płynności finansowej, które zaistniały wskutek pandemii COVID-19. Do podziału ponownie będzie blisko 40 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego, czyli funduszy Unii Europejskiej. Wartość grantu dla jednego przedsiębiorstwa jest uzależniona od liczby pracowników i może wynieść od 23,5 tys. zł do 164,7 tys. zł.
Formuła konkursu “kto pierwszy ten lepszy” zawiodła nie po raz pierwszy. W liście do redakcji, jeden z naszych czytelników twierdzi, że podobna sytuacja miała już miejsce 18 sierpnia br., kiedy to przedsiębiorcom sektora MŚP rozdanych zostało 20 mln zł na zabezpieczenie pracowników i firm w okresie zwiększonego zagrożenia w obszarze zdrowia publicznego. Wtedy pieniądze również rozeszły się w kilkadziesiąt sekund co wywołało podejrzenia o nieuczciwe rozstrzygnięcie konkursu. Nadawca listu twierdzi, że napisał w tej sprawie e-mail do Zbigniewa Cieciucha, dyrektora departamentu Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie. W mailu zawarte zostały zastrzeżenia co do przeprowadzenia rejestracji wniosków oraz sugestie, że znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby anulowanie wyników konkursu i przydzielanie finansowania w oparciu o system punktowy, który miałby zapewnić wsparcie najbardziej potrzebującym przedsiębiorcom. Niestety nie mamy informacji, czy nasz czytelnik uzyskał odpowiedź na zadane pytania.
Decyzja o anulowaniu już przyjętych wniosków w ostatnim konkursie może spotkać się z kolejną falą krytyki. Wskazują na to szczególnie komentarze przedsiębiorców, które można znaleźć w sieci.
— Strona i generator działały prawidłowo. Ja na laptopie wysłałem w 2.5 minuty bez żadnego problemu. Myśleliście, że ile to bedzie trwac? 10 minut? Tu nie było żadnego przekrętu, tylko byliście za wolni. — KovalSky
— Mam 58 lat, komputer, praca na komputerze nie jest moją mocną stroną. Wniosek napisałem w 2 min 32 sekundy. Kopiuj wklej, wkleiłem nazwę firmy, resztę pisałem ręcznie. Jeżeli ja prawie dziadek tak potrafiłem to uważam, że inni bez problemu mogli napisać ten wniosek w odpowiednim czasie. Ale jeżeli nie zapoznaliście się dokładnie z wnioskiem i regulaminem składania wniosku, w którym było napisane wyraźnie pod jakim adresem wypełnić i wysłać wniosek (pod ten adres wszedłem o godzinie 7.58 bez najmniejszego problemu) to miejcie pretensje do Pana Boga. — Dziadek z Olsztyna
— Patrząc obiektywnie na cały przebieg składania wniosków jestem rozczarowany tym, jak internetowy „hejt” i nienawiść wpływają na przebieg i podejmowanie ważnych decyzji. Zaczynając od samego początku – KAŻDY ale to KAŻDY przedsiębiorca miał szansę na złożenie wniosku. W momencie składania wniosku o grant potrzebne były 3 kwestie oraz cechy – spryt, opanowanie stresu i wcześniejsze przygotowanie się do jego złożenia. (…) Wystarczyło kilka dni wcześniej zajrzeć na stronę WMARR i przeczytać wpis w aktualnościach dotyczący grantu. Był tam opisany cały przebieg składania wniosku, jego regulamin czy NAWET wzór tego wniosku i ODNOŚNIK bezpośredni do strony na którym się pojawi formularz. — Patryk
Komentarzy o podobnej treści jest znacznie więcej. Przedsiębiorcy, którym udało się złożyć wniosek, są rozgoryczeni informacją o anulowaniu listy. Ich zdaniem jest to odebranie szansy na otrzymanie finansowania przez osoby najbardziej zaangażowane w imię równości szans. Na nerwową atmosferę wpływa też fakt, że Warmińsko-Mazurska Agencja Rozwoju Regionalnego nie precyzuje, kiedy dokładnie nabór zostanie powtórzony.
Oznacza to nie tylko kolejną dawkę stresu i niepewności, ale też dłuższe oczekiwanie na wypłatę środków. Czas jest kluczowy dla utrzymania płynności finansowej wielu firm sektora MŚP, które nadal walczą ze stratami finansowymi, jakie wywołała pandemia. Jeśli oczekiwanie na pomoc będzie się przeciągać, niektóre przedsiębiorstwa mogą upaść.
Nadal nie wiadomo, jakie warunki będą musieli spełnić przedsiębiorcy, by tym razem skorzystać z finansowania. Nie ulega jednak wątpliwości, że liczba osób niezadowolonych z wyników kolejnego konkursu będzie równie wysoka.
Strona www nie działała, generator tak samo….o czym wy piszecie. Co to za akcja kto pierwszy ten lepszy????
Jak były robione dotacje w Niemczech? Może wystarczy skopiować pomysł a nie Pisowac .
Masa firm zapłaciła informatykom z góry za przesyłkę wniosków borami itp. i te firmy to naprawdę boli . Przekombinowali i to ich wku…a.
Pomijając fakt że zasada kto pierwszy jest beznadziejnie głupia – to dużo ludzi przepłaciło informatykom. Prokuratura i CBA w łatwy sposób dotarłaby z którego kompa i jak był wysyłany wniosek. A rak: informatyk skasował swoje i dodatkowo wywinął się od odpowiedzialności.