-1 C
Olsztyn
wtorek, 23 kwietnia, 2024
reklama

Rolnikowi spod Olsztyna wybito wszystkie świnie. Rozgoryczony obwinia obrońców dzików

WiadomościRolnikowi spod Olsztyna wybito wszystkie świnie. Rozgoryczony obwinia obrońców dzików

Rolnik spod Olsztyna, któremu wybito 22 świnie by walczyć z ASF opublikował stanowczy wpis na swoim Facebooku.

reklama

Od dłuższego czasu informujemy o walce z afrykańskim pomorem świń. Problem nie dotyczy wyłącznie świń, ale też i dzików, które masowo umierają przez tę chorobę. O planowanych likwidacjach pisaliśmy już wcześniej tutaj: 6,5 tys. świń zostanie zlikwidowanych.

Pod koniec sierpnia wykryto zarażenie ASF wśród świń w dwóch gospodarstwach w Rusi, w gminie Stawiguda: Dwa ogniska wirusa ASF tuż pod Olsztynem. W piątek (11.09) rano, rolnik do, którego należy jedno z tych gospodarstw podzielił się swoimi gorzkimi przemyśleniami na ten temat:

reklama

“Pewnie już większość już wie, ale powiem że 22 sierpnia wybito w naszym gospodarstwie wszystkie świnie ze względu na to że w stadzie stwierdzono ASF. Przepraszam że dopiero teraz piszę o tym, ale musiałem trochę ochłonąć. Mógłbym teraz pisać o nie udolnej walce rządu z tą chorobą, o opozycji która głównie skupia się na walce z PiSem, o celebrytach którzy na wszystkim się znają, no i o tak zw. zielonych którzy uważają ze oni najlepiej wiedzą, a tak że o manipulacyjnych mediach. Skupię się jednak na tym żeby wyjaśnić Wam parę rzeczy. Zastanówcie się czy nie było by lepiej jak na początku ubiegłego roku [co tak ludzie protestowali na ulicach miast], odstrzelili by dziki w tych obszarach gdzie występował ASF ? Belgia, a wcześniej Czechy, wygrali z tą chorobą właśnie poprzez redukcję dzików na danym terenie”  – czytamy w poście pana Henryka.

Mężczyzna otwarcie krytykuje obrońców dzików, które również są nosicielami choroby:

“Nie mogę zrozumieć że protestujący użalają się nad zabijaniem prośnych loch dzika, a nie przejmują się tym że jak są likwidowane stada świń [ tak jak u nas], to są zabijane, lochy prośne [ jak ta na pierwszym zdjęciu, dzień przed terminem], jak i te z małymi prosiakami [ czwarte zdjęcie, prosiaki które jeszcze ssały matkę], po prostu wszystko. Takie różne podejście do zwierząt [ półtora roku temu pisałem o ptakach, między innymi o jaskółkach], ja nazywam rasizmem zwierzęcym, ktoś powie że świnie i tak by były zabite, ale lochy i prosiaki jeszcze by pożyły. Mówi się o nie humanitarnym zabijaniu dzików, a ja sie pytam gdzie był humanitaryzm jak świnie nam zabijano”

reklama

Pełen post Pana Henryka dostępny poniżej:


reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama

10 KOMENTARZY

10 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Anonimowo
20 września 2020 13:09

Rece opadaja na tych zielonych,pracowac sie nie chce i szukaja lekkiego kawalka chleba.Oni w dupie maja ekologje i ochrone zwiezat ,kazdy ma samochod wpiprza mieso zamoast zapierdalac z buta i wpieprzac zielonke.

Bibosz
20 września 2020 07:43

To jest ewidentne niszczenie polskieego rolnictwa aby zostały tylko wielkie korporacje. Tak ten koronaswirus jak i te choroby zwierzęce typo ASF czy ptasia grypa i wiele innych to są wyimaginowane choroby aby nas jako kraj zniszczyć i przejść za garść gruszek.

Polecane
Ogłoszenia