Nowa inwestycja Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego to Poliklinika Wyjazdowa Dużych Zwierząt.
Weterynaria to prawdziwa chluba olsztyńskiego uniwersytetu. Nic dziwnego, że uczelnia nie boi się inwestować w ten wydział:
Właściciele psów, kotów i innych zwierząt towarzyszących wiedzą, że na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej działa Poliklinika Weterynaryjna pracująca przez całą dobę, 7 dni w tygodniu. Ma trojakie zadanie: leczy zwierzęta, wprowadza studentów weterynarii w zawodowe arkana i dostarcza danych do badań naukowych. Rocznie mamy w niej 14-16 tys. przypadków. Są to jednak małe zwierzęta, głównie psy i koty. Zapewne mniej osób wie, że leczymy również zwierzęta gospodarskie, do których nasi lekarze muszą jeździć. Nierzadko nawet po 100 km, o każdej porze dnia i nocy. Takich wyjazdów mamy kilkaset rocznie, co przekłada się na wykonanie procedur diagnostycznych, profilaktycznych i terapeutycznych u kilkunastu tysięcy sztuk bydła i około 500 koni. Lekarz weterynarii na wizytę w gospodarstwie zabiera sprzęt diagnostyczny, w tym przenośny aparat USG, narzędzia chirurgiczne i arsenał leków. To wszystko musi być odpowiednio zapakowane, aby np. nie straciło sterylności a leki np. zbyt się nie ogrzały lub nie zmarzły. Zaś gdy samochód oczekuje na wyjazd całość musi być bezpiecznie przechowywana – wytłumaczył dziekan Wydziału Medycyny Weterynaryjnej prof. Bogdan Lewczuk.
To nie ostatnia inwestycja na jaką liczy Wydział Medycyny Weterynaryjnej. W planach jest koncepcja kliniki dla zwierząt towarzyszących, która miałaby powstać tuż obok Polikliniki Wyjazdowej Dużych Zwierząt.
Zamysł budynku Polikliniki jest bardzo interesujący. Ma on przypominać stację pogotowia ratunkowego. Jego szacowana powierzchnia to około 700m2. W budynku będzie parter oraz pierwsze piętro. Przewidziane są cztery stanowiska samochodowe, magazyny, pomieszczenia administracyjne, laboratorium i pomieszczenia socjalne. Ponadto stacja otrzyma trzy pojazdy, dwa busy z aparatami RTG oraz specjalistyczny bus transportowy dla zwierząt.
Nowa wyjazdowa poliklinika znacznie zwiększy możliwości realizacji badań naukowych w obszarze nauk klinicznych. Bowiem tylko poprzez wizyty w gospodarstwach możliwe jest zbieranie danych na temat skuteczności nowych metod profilaktycznych, efektywności diagnostyki, przebiegu chorób oraz analizy efektywności procedur leczniczych – dodał dziekan Lewczuk.
Koszt tej inwestycji to około 6 mln złotych. Na ten moment nie wiadomo ile potrwa budowa.