W Internecie zawrzało po opublikowaniu serii zdjęć nagiego mężczyzny goniącego dzika, który zabrał mu torbę z laptopem. Doszło jednak do dezinformacji w kwestii miejsca tego wydarzenia.
Wielu Internautów z naszego regionu było przekonanych, że sytuacja miała miejsce na plaży w Bartążku. Udało nam się ustalić, że do pogoni za dzikiem doszło na terenie Niemiec, koło Berlina. Co więcej, kilka dni po tej sytuacji, na tą samą plażę powróciło to samo stado dzików:
Sytuacja wyglądała komicznie, jednak oceniając całe wydarzenie z szerszego spektrum, można zauważyć, że dziki stały się utrapieniem nie tylko mieszkańców Olsztyna.
