Od początku tego roku nielegalnie zatrudnionych w regionie było 700 spośród 3,1 tys. skontrolowanych obcokrajowców – poinformowała we wtorek warmińsko-mazurska straż graniczna.
Rzeczniczka prasowa warmińsko-mazurskiej straży granicznej Mirosława Aleksandrowicz poinformowała, że największe uchybienia funkcjonariusze straży granicznej stwierdzili w kontrolowanych firmach pośredniczących w powierzaniu pracy. Np. przedsiębiorca z Gdyni oddelegował do ełckich zakładów mięsnych 349 cudzoziemców i okazało się, że aż 327 z nich powierzył pracę niezgodnie z przepisami.
„Druga agencja pośrednictwa pracy z siedzibą w powiecie jarocińskim wysłała na Mazury 108 obcokrajowców. Funkcjonariusze z Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej stwierdzili, że 107 cudzoziemców nielegalnie pracowało w zakładach mięsnych” – dodała Aleksandrowicz.
Rzeczniczka wskazała, że stwierdzone naruszenia przepisów dotyczyły głównie pracy bez wymaganego zezwolenia bądź oświadczenia, bez zawarcia stosownej umowy o pracę, oraz powierzenia pracy na innych warunkach, niż określono w zezwoleniu.
Większość nielegalnie zatrudnionych stanowili obywatele Ukrainy.
Aleksandrowicz podała, że w związku z ustaleniami kontroli straż graniczna skierowała do sądów 61 wniosków o ukaranie pracodawców. Ponadto, nałożono 54 grzywny w drodze mandatu karnego na kwotę blisko 16,5 tys. zł. Sądy wymierzyły kontrolowanym wcześniej przedsiębiorcom, którzy zatrudniali pracowników z Ukrainy, Bangladeszu, Białorusi, Gruzji, Indonezji, Mołdawii, Mongolii, Nepalu i Uzbekistanu grzywny na łączną kwotę blisko 131 tys. zł.
e tam, straż graniczna znowu się lansuje. To nielegalne zatrudnienie w 99% przypadków dotyczy sytuacji gdy człowiek ma pozwolenie na pracę jako np murarz a w umowie o pracę wpiszą mu pracownik budowlany. Typowy urzędniczy bełkot ale mandaciki się sypią …
I tak karają tych, którzy utrzymują ten kraj