Od dwóch dni prawicowi politycy, w tym również urzędujący prezydent Polski Andrzej Duda, informują, że osoby LGBT nie są ludźmi a ideologią. Organizacje działające na rzecz walki z dyskryminacjami, w tym również, ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową – jak nasz lokalny Olsztyński Marsz Równości – alarmują o próbie odczłowieczania jednej ze społeczności w celach politycznych.
– LGBT jest skrótem od orientacji seksualnych i tożsamości płciowych. L oznacza lesbijki, G – gejów, B – osoby biseksualne, T – osoby transpłciowe. – mówi Magdalena Rutkowska, jedna z organizatorek Olsztyńskiego Marszu Równości – Szacuje się, że osób LGBT w Polsce jest 5-10%. To około 2-4 mln obywatelek i obywateli naszego kraju, którzy coraz częściej w przestrzeni publicznej słyszą, że nie są ludźmi. Nasze województwo jest jednym z nielicznych w Polsce, w którym żadna z rad gminnych, miejskich i miast nie uchwaliła na swoim terenie ”strefy wolnej od LGBT”.
– Wszyscy znamy historię i wiemy, do czego podczas II wojny światowej doprowadziło przedstawianie najpierw Żydów jako ”nieludzi” i ”niegodnych”, a później innych grup osób, które nie pasowały III Rzeszy. ”Obozy zagłady nie spadły z nieba”. Mówienie i to jeszcze w trakcie kampanii wyborczej, że osoby LGBT nie są ludźmi, jest niczym innym jak wykorzystywaniem trwającej na nie nagonki w celu zmobilizowaniu swojego elektoratu. – komentuje sytuację Agata Szerszeniewicz, również organizatorka Olsztyńskiego Marszu Równości. – Lepiej przeciwstawiać się takim działaniom już teraz niż jak będzie za późno.
Organizatorki Olsztyńskiego Marszu Równości utworzyły wydarzenie online ”LGBT to my” i zachęcają do udostępniania w nim w przypadku:
– osób LGBT: zdjęć z kartką z napisem orientacji seksualnej albo tożsamości płciowej, z którą się utożsamiają,
– osób, które są solidarne z osobami LGBT i nie zgadzają się z nienawiścią, która jest na nie skierowana: zdjęć z kartką z serduszkiem.
Link do wydarzenia: www.facebook.com/events/972257923215596/
Nie rozumiem tego 'wielkiego uciśnienia’. To znaczy że pozostałe 90% społeczeństwa ma wychodzić na ulicę i manifestować, że lubi inaczej pod kołderką niż w d..pkę???
Tych ludzi totalnie pogrzało. Niech w łóżku robią co chcą, niech wierzą w co chcą, tylko niech na siłę nie przekonują reszty świata. Każdy ma swój światopogląd i reszcie nic do tego. Mnie denerwuje to że marsze pseudo równości sprowadzają się do tego że wyzywa się ludzi którzy mają inne poglądy od tych grup.