Policjantem jest się nie tylko w trakcie służby, ale również poza nią. Doskonałym przykładem na potwierdzenie tych słów jest postawa funkcjonariusza z Oddziału Prewencji Policji w Olsztynie – sierż. Dawida Lamparskiego, który w czasie wolnym od służby – wraz z sąsiadem będącym świadkiem zdarzenia – zatrzymał sprawcę zniszczenia automatycznego szlabanu i jak się później okazało – usiłowania kradzieży motoru. 26-latek usłyszał zarzuty. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
W ubiegłym tygodniu na jednym z olsztyńskich osiedli doszło do zniszczenia automatycznego szlabanu. Sprawca został zauważony przez jednego z mieszkańców, który wezwał służby i wraz z sąsiadem – będącym po służbie funkcjonariuszem Oddziału Prewencji Policji w Olsztynie sierż. Dawidem Lamparskim – zatrzymał próbującego uciec z terenu osiedla sprawcę przestępstwa.
Po chwili na miejsce przyjechał policyjny patrol, któremu został przekazany mężczyzna. Okazał się nim 26-letni mieszkaniec Olsztyna. Wartość zniszczonego mienia oszacowano na 2200 złotych. W tym samym czasie do oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie wpłynęło zgłoszenie o kradzieży motoru z tej samej ulicy, na której doszło do zniszczenia szlabanu. W trakcie czynności okazało się, że ten sam 26-latek próbował ukraść jednoślad. Pojazd został odnaleziony przez policjantów w pobliskim stawie.
26-latek trafił do policyjnego aresztu. Badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty zniszczenia mienia i usiłowania kradzieży, do których się przyznał. Swoje zachowanie tłumaczył działaniem alkoholu. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Motor wrócił do prawowitego właściciela.