Według rozmaitych dostępnych danych gotówka stopniowo jest coraz bardziej marginalizowana na rzecz płatności elektronicznych. Pod koniec III kwartału roku 2019 Narodowy Bank Polski opublikował dane, według których suma transakcji dokonanych za pomocą kart płatniczych sięgnęła nienotowanego wcześniej poziomu 1,7 miliarda złotych. Jednocześnie aż ponad 30% Polaków deklaruje, że w ogóle nie nosi w swoim portfelu gotówki, zaś ponad 20% oświadcza, iż dokonuje transakcji gotówkowych raczej sporadycznie.
Zapewne zastanawiasz się nad tym, jakie ewentualne konsekwencje może mieć wyparcie gotówki przez pieniądz elektroniczny zarówno w wymiarze globalnym, jak też w odniesieniu do Twoich prywatnych finansów. Wątpliwości związane z tym zagadnieniem bynajmniej nie są obawami na wyrost. Niektóre państwa, jak Norwegia, Szwecja czy Kanada już obecnie zdążają prostą drogą właśnie do całkowitej eliminacji pieniądza gotówkowego z gospodarki.
Z jednej strony ekonomiści podkreślają rozmaite pozytywne rezultaty, jakimi poskutkowałoby ziszczenie się takiego scenariusza. Z drugiej jednak strony nie brak również naprawdę poważnych obaw. Co więcej, te ostatnie formułowane są przede wszystkim z perspektywy statystycznego konsumenta, dla którego całkowity brak gotówki w życiu gospodarczym siłą rzeczy będzie stanowić poważne ograniczenie.
Warto wskazać różnicę w definicjach
Pieniądz elektroniczny to nie to samo, co „płatności elektroniczne”. Warto tutaj przytoczyć definicję Europejskiego Banku Centralnego, która brzmi następująco: “pieniądz elektroniczny jest jednostkami zapisanymi na nośniku elektronicznym, powszechnie stosowanymi do regulacji płatności na rzecz podmiotów, które nie są ich emitentem, przy czym transakcja nie musi następować poprzez konto bankowe, ale służą do tego jednostki zapisane na nośniku”.
Zgodnie z tą definicją przykładowo karty płatnicze nie są „pieniądzem elektronicznym”, lecz jedynie metodą dostępu do pieniądza elektronicznego. Co więcej, bazując na powyższej definicji za pieniądz elektroniczny bez wątpienia należy uznać również kryptowaluty. I właśnie w tym miejscu pojawia się nader istotny problem, o którym dowiesz się nieco więcej w dalszej części tekstu.
Zalety wyparcia gotówki dla sektora finansowego
Zacznijmy od tego, co przeciwnicy obecności gotówki w obrębie systemu finansowego uważają za niewątpliwe zalety całkowitego wyparcia tradycyjnej „gotowizny” na rzecz pieniądza elektronicznego.
Podnosi się przede wszystkim następujące argumenty:
- 1. Sprowadzenie całego systemu obrotu pieniężnego do formy elektronicznej spowoduje, iż państwo będzie dysponować pełnym wglądem w finanse obywateli. To zaś ma w założeniu znacząco poprawić między innymi ściągalność podatków, zniwelować szare strefy, ułatwić wykrywanie oszustw finansowych oraz umożliwić bardziej efektywne zwalczanie przestępczości gospodarczej.
- 2. Usprawnienie niektórych wymiarów działania sektora bankowego między innymi poprzez wprowadzenie tzw. oddziałów bezgotówkowych. Pierwszy taki oddział został już w roku 2012 otworzony przez irlandzki First National Bank. W polskich realiach z kolei Alior Bank udostępnił oddział bezgotówkowy w roku 2015.
- 3. Spadek kosztów działalności banków. To kolejny argument podnoszony przez niektórych ekonomistów. Rezygnacja z pieniądza gotówkowego miałaby poskutkować między innymi zmniejszeniem nakładów finansowych, jakie banki ponoszą z tytułu swojej działalności, redukcją liczby oddziałów itd. Nie do końca jednak wiadomo, w jaki sposób ów scenariusz miałby się przełożyć na interes statystycznego klienta, ponieważ wizja, w ramach której banki same z siebie tną koszty świadczonych przez siebie usług wydaje się mało realna.
W ogólnym rozrachunku rezygnacja z gotówki miałaby zapewnić transparentność finansową społeczeństwa na niespotykaną wcześniej skalę, jednocześnie znacząco zwiększając wpływy do budżetu państwa.
Jednak wygląda na to, że wszystkie z tych „zalet” pomoże jedynie politykom i bankierom. Obywatel raczej nic nie uzyska, poza samą wygodą dokonywania płatności.
Możliwe wady rezygnacji z gotówki
Wydaje się, że mankamenty wyparcia gotówki przez pieniądz elektroniczny (w szerokim znaczeniu) są znacznie bardziej liczne, niż zalety tego rozwiązania.
Przede wszystkim podkreśla się, że w takiej sytuacji państwo stałoby się de facto omnipotentne oraz zdolne do całkowitej wręcz kontroli prywatnych finansów swoich obywateli.
Już sama w sobie taka teza najdelikatniej mówiąc nie brzmi zachęcająco, tym bardziej jeżeli zestawimy ją z coraz częściej podnoszonym argumentem o stopniowym wyczerpywaniu się formuły ustroju demokratycznego.
W dalszej przyszłości wyparcie gotówki przez pieniądz elektroniczny mogłoby doprowadzić do scenariusza, w którym finanse osobiste obywatela byłyby w 100% zależne od kaprysów mniej lub więcej autorytarnego państwa.
To jednak jeszcze nie wszystko.
Jak doskonale wiadomo z historii, wszelkie tendencje o charakterze totalitarnym zawsze napotykały na opór obywateli. Mówiąc prościej, kiedy państwo w odczuciu obywateli nadmiernie powiększa zakres swojej władzy, Ci ostatni reagują poprzez szukanie sposobów na obejście nadzoru.
Znakomitym przykładem może być tutaj chociażby lista polskich autorów, których teoretycznie nie można było publikować w Polsce za czasów PRL. Czy oznacza to jednak, że książki Stanisława Vincenza, Czesława Miłosza lub Witolda Gombrowicza faktycznie nie były czytane? Oczywiście, że były, tyle że w ramach tzw. drugiego obiegu.
W odniesieniu do omawianej kwestii takim „drugim obiegiem” mogłyby się stać wspominane już kryptowaluty. W końcu naturalną ludzką skłonnością jest potrzeba nie tylko samego posiadania oszczędności, ale również otoczenia tych oszczędności pewnego rodzaju dyskrecją. To właśnie z tego powodu mamy sentyment np. do trzymania gotówki w kasetkach, pomimo że pieniądz w ten sposób przecież nie pracuje.
Ewentualne upowszechnienie się korzystania z kryptowalut mogłoby zaś pociągnąć za sobą skutki dokładnie odwrotne do tych, jakie w zamierzeniu mają zostać osiągnięte poprzez eliminację gotówki.
Przede wszystkim, z czasem spora część sektora płatniczego znajdowałaby się de facto poza kontrolą państwa, co oznaczałoby z jednej strony ograniczoną możliwość ingerencji państwa, zaś z drugiej strony w poważny sposób upośledzałoby działania Banków Centralnych. W ten sposób gospodarka zamiast zostać precyzyjnie „doregulowana” tak naprawdę uległaby potężnej deregulacji. Do tego trzeba zaś dodać również widmo istotnych spadków dochodów banków oraz innych instytucji finansowych.
Istnieje jeszcze jedna trudność związana z rezygnacją z gotówki. Otóż załóżmy, że np. w skali samej UE na taki krok zdecyduje się powiedzmy 5 państw. W pozostałych krajach nadal natomiast będzie można płacić gotówką oraz nabywać gotówkę w kantorach.
W takim wypadku okazałoby się, że, nawet w realiach państw teoretycznie „bezgotówkowych”, gotówka nadal jak najbardziej jest obecna, tyle że trzyma się ją w celu np. ochrony kapitału lub też ukrywania majątku przed organami państwa.
Totalna inwigilacja vs wolność i własność
Chyba nie sposób ominąć obaw związanych z ciągłymi zapędami rządu, czy to polskiego czy innych państw, do zaglądania we wszystkie sprawy obywatela i kontrolowania jego poczynań.
Czy aby na pewno chcemy rzeczywistości, w której nawet sprzedaż jagód przy drodze czy też inne drobne usługi będą zawsze monitorowane?
Co z osobami, które mają na karku komornika i chciałyby w dyskretny sposób pożyczyć pieniądze odbierając je na poczcie bez korzystania z konta bankowego?
Co z robieniem dyskretnych zakupów, za które wolelibyśmy zapłacić gotówką, aby nie pozostawiać niepotrzebnego śladu?
Czy świat bezgotówkowy to właściwy kierunek?
Zapewne masz już wyrobione zdanie na temat ewentualnego wyparcia gotówki przez szeroko rozumiany pieniądz elektroniczny. Być może należysz do grupy tych osób, które widzą w tym szanse na podniesienie efektywności państwa albo wręcz coś na podobieństwo prawa historii, ergo czegoś, co prędzej czy później i tak musi nastąpić. Z drugiej strony masz również pełne prawo do całkiem istotnych obaw związanych z opisywanymi tendencjami.
Jak jednak ostatecznie rozwinie się sytuacja? Wydaje się, że rzeczywista rezygnacja z gotówki po prostu nie może być możliwa bez ścisłej unifikacji politycznej oraz gospodarczej chociażby państw UE.
Na to ostatnie jak na razie natomiast raczej się nie zanosi. Tym niemniej, już w perspektywie np. 40 czy 50 lat wyparcie gotówki przez pieniądz elektroniczny wydaje się możliwością znacznie bardziej realną, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę rozwój technologii informatycznych i kryptowalut.
Źródło:
Jakie konsekwencje wywoła wyparcie gotówki przez pieniądz elektroniczny?