Każdy Polak zna się na sporcie i pieniądzach. Dr Artur Wyszyński zna się jednak najlepiej, bo od pewnego czasu bada zjawiska zachodzące na wrażliwym styku tych dwu dziedzin.
Dr Artur Wyszyński swoimi badaniami ekonomicznymi objął niemal dwieście klubów zrzeszonych na Warmii i Mazurach. Co z tej analizy wynika?
Ze względu na rodzaj i specyfikę źródeł przychodów można wyróżnić dwie kategorie klubów piłkarskich w Polsce. Pierwsza z nich to kluby rozgrywające mecze w najwyższych klasach tzn. w Ekstraklasie oraz I lidze. W klubach tych ze względu na ich „ekonomiczny charakter” dominującym źródłem przychodów sportowych są środki pochodzące z działalności gospodarczej. Ekonomiczny charakter (w postaci spółek akcyjnych) narzuciła im ustawa o sporcie.
W drugiej kategorii klubów piłkarskich w Polsce znajdują się kluby niższych lig II, III, IV ligi, klasy okręgowej, A, B, i C, których głównym źródłem przychodów są środki publiczne. Kluby z niższych lig są przede wszystkim organizacjami pozarządowymi. Cele społeczne dominują w nich nad celami finansowymi. W porównaniu z klubami z najwyższego szczebla, w tych obok źródeł publicznych występuje duża i zróżnicowana liczba innych źródeł przychodów, m.in.: składki członkowskie, darowizny od osób fizycznych i prawnych, środki przekazane z jednego procenta podatku, odsetki bankowe, środki z funduszy Unii Europejskiej, wpływy z odpłatnej działalności statutowej i inne. Do tej grupy przychodów klubowych należą również środki pochodzące od sponsorów, które w ostatnim okresie zaczynają stanowić istotne źródło ich budżetów. Rola sponsoringu sportowego w klubach niższych lig polega głównie na sprzedaży reklam, za które otrzymują one pieniądze, pomoc rzeczową oraz usługi.
Obecnie sponsoringu nie powinno się utożsamiać z jakimkolwiek bezstronnym wspomaganiem. Jest on mechanizmem promocji firmy lub produktu. Jest umową partnerską w biznesie, w którym sponsorujący w zamian za wsparcie uzyskuje pewne prawa mające go doprowadzić do przewagi konkurencyjnej. Od 2001 r. wartość rynku sponsoringu w Polsce rośnie. Najwięcej pieniędzy do sportu trafiło w 2011 r. – 2,7 mld zł.
Dr Artur Wyszyński badaniami objął kluby piłkarskie zrzeszone w Warmińsko-Mazurskim Związku Piłki Nożnej w Olsztynie w 2013 r. rozgrywające mecze na poziomie I, II, III, IV ligi, klasy okręgowej klasy A i B. Jest ich 183. Wśród badanych klubów znalazły się również te, które prowadzą wyłącznie grupy młodzieżowe.
W budżecie większości klubów zrzeszonych WMZPN udział sponsoringu wynosił od 1 do 20%. Tylko trzy kluby – z klasy okręgowej, A i B wskazały, że sponsoring jest głównym źródłem utrzymania ich działalności. W przypadku klubów rozgrywających mecze w wyższej klasie rozgrywek, tj. w I i II lidze udział sponsoringu w budżecie wynosił do 60%. Natomiast kluby z niższej ligi funkcjonują głównie dzięki dotacjom od gmin. Najwięcej sponsorów przypadających na jeden klub mają kluby z I i II ligi.
– Jest to wynik, z jednej strony większej rozpoznawalności ich marki, a z drugiej wyższego profesjonalizmu zarządów klubów. W przypadku klubów z niższych klas zaobserwowałem małą liczba sponsorów. To skutek małego zainteresowania sponsorów w przekazywaniu środków dla sponsorowanych – stwierdza dr Wyszyński.
W większości klubów współpraca ze sponsorami trwała dłużej niż trzy lata. Jest to zjawisko korzystne, bo pozwala na planowanie.
– Uważam, że rola sponsoringu i możliwość reklamy firmy jest przez przedsiębiorców z naszego regionu niedoceniana. Przedsiębiorcom wydaje się, że w zamian za przekazane klubom pieniądze nic nie otrzymują. A to błąd. Sport jest dobrym nośnikiem reklamy. Z drugiej strony kluby z niższych klas nie potrafią na swoim terenie zaszczepić lokalnego patriotyzmu, nie budują środowiska zainteresowanego ich poczynaniami i wynikami. Szkoda, bo szerokie grono lokalnych sponsorów, nawet niezbyt dużych, gwarantuje większą stabilizację finansowa klubów. Kluby z niższych klas z powodu braku pieniędzy nie prowadzą żadnej strategii, a ich planowanie strategiczne trwa jeden rok.
rak
Link do publikacji dostane?