Policjanci w dalszym ciągu sprawdzają miejsca, gdzie może przebywać większa liczba mieszkańców oraz weryfikują czy osoby przemieszczające się po ulicach mają ku temu uzasadnioną potrzebę. Funkcjonariusze konsekwentnie reagują też wobec dzieci i młodzieży poniżej lat 18, którzy przebywają poza domem bez opieki dorosłych. Tak było w przypadku 15-latka, który spotkał się z kolegą w parku. Sprawą nastolatka zajmie się sąd rodzinny i nieletnich. 22-letni jego znajomy ukarany został mandatem karnym.
Policyjne patrole, wspierane żołnierzami ŻW i WOT, kontrolują parki, place zabaw, skwery oraz tereny osiedli sprawdzając czy nie gromadzą się tam mieszkańcy wbrew obowiązującym zakazom. Funkcjonariusze zwracają też baczną uwagę na osoby poniżej lat 18 przebywające poza domem bez opieki dorosłych. Niestety nie wszyscy stosują się do wprowadzonych obostrzeń.
W poniedziałek (6 kwietnia br.) po godz. 16.00 policjanci piskiej prewencji otrzymali zgłoszenie, że w miejskim parku między drzewami stoi grupka młodych osób.
We wskazanym miejscu funkcjonariusze zastali dwóch mieszkańców Pisza w wieku 15 i 22 lat. Obaj wyjaśnili, że mają świadomość obowiązujących zakazów, ale spotkali się przypadkowo. Nastolatek dodał, że wracał właśnie od babci, gdzie był za zgodą rodziców.
Po dłuższej rozmowie policjanci ustalili, że było to spotkanie wcześniej umówione, a 15-latek nie był u żadnej babci tylko wyszedł z domu bez wiedzy i zgody rodziców. Z uwagi na to, że 22-letni mieszkaniec Pisza naruszył zakaz przemieszczania się ukarany został mandatem karnym w wysokości 500 złotych za popełnione wykroczenie.
Nastolatek przekazany został pod opiekę matce. On także naruszył przepis dotyczący przemieszczania się oraz przebywania poza domem bez opieki dorosłego. Jego sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.
A władza całuje się pod pomnikiem