Miejscy policjanci nadal poszukują 24-letniego Mateusza Łajewskiego, który wyszedł z domu na początku listopada i do tej pory do niego nie powrócił. W poszukiwaniach wykorzystano m.in. policyjny śmigłowiec, który latał nad Dajtkami i Kortowem.
24-letni Mateusz Łajewski zaginął 5 listopada. Od tamtej pory nie ma z nim kontaktu. Młody mężczyzna ma brodę i wąsy. W dniu zaginięcia ubrany był w niebieską kurtkę z kapturem i spodnie dresowe. Charakterystyczne jest to, że porusza się boso.
Przypomnijmy, że już w pierwszych dniach po jego zaginięciu funkcjonariusze, sprawdzając teren leśny, odnaleźli jego szałas oraz rzeczy osobiste. Sprawdzane były olsztyńskie szpitale, dworce i adresy znajomych. Policyjni wodniacy na łodzi sprawdzali także Jezioro Kortowskie. Do działań wykorzystane były również psy tropiące.
– W poszukiwania włączył się też policyjny śmigłowiec z Komendy Głównej Policji. Za jego pomocą z powietrza sprawdzane były tereny leśne, łąki i mokradła nad Kortowem i Dajtkami – podaje Komenda Miejska Policji w Olsztynie.
Wszystkie osoby, które widziały zaginionego 24-latka lub mają jakąkolwiek wiedzę na jego temat, proszone są o kontakt z policją.
Fajne polecam, widziałem go ostatnio