Każdego dnia olsztyńscy policjanci wspierają służby sanitarne sprawdzając, czy osoby objęte kwarantanną respektują ciążący na nich obowiązek przebywania w określonym miejscu. Niestety nie wszyscy stosują się do obowiązujących przepisów i wychodzą z domu narażając tym samym inne osoby. Tak było w przypadku mężczyzny z Olsztyna, który w ubiegły piątek pomimo przebywania w kwarantannie domowej opuścił swoje miejsce zamieszkania.
Codziennie policjanci wspierają służby sanitarne sprawdzając, czy osoby objęte kwarantanną respektują ciążący na nich obowiązek przebywania w określonym miejscu. Są to umundurowani funkcjonariusze, którzy korzystając z oznakowanych radiowozów podjeżdżają pod znane im adresy. Policjanci nawiązują kontakt z osobą objętą kwarantanną korzystając z dostępnych urządzeń telekomunikacyjnych. Następnie w uzgodniony z tą osobą sposób potwierdzają jej obecność w danym miejscu.
Niestety nie wszyscy stosują się do decyzji służb sanitarnych. W ubiegły piątek (20.03.2020) policjanci podczas jednej z takich kontroli nie zastali 51-latka w miejscu jego zamieszkania. Po nawiązaniu kontaktu telefonicznego mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że wyszedł na chwile do apteki. Potem przyznał policjantom, że był na spacerze, gdzie po kilkudziesięciu minutach wrócił do domu, gdzie odbywa kwarantannę.
Policjanci z interwencji sporządzili stosowaną dokumentację. Teraz mężczyzna odpowie za popełnione wykroczenie.
Rozumiem że gość złamał rygor za co powinien ponieść konsekwencję,
ale k…a nie rozumiem czemu zatajacie fakt kontaktu z osobami z zagranicy dla służb medycznych !!!!
I sami sobie tak naprawdę ograniczacie możliwość pomocy.
Myślcie ludzie -koronowirus nie nie zabija szarych komurek
Na podgrodziu stoi nissan juke na włoskich numerach. Ktoś przywiózł syfa na osiedle. Uważajcie tam