5 C
Olsztyn
czwartek, 25 kwietnia, 2024
reklama

Jest wyrok za zabójstwo 21-latka pod kebabem

EłkJest wyrok za zabójstwo 21-latka pod kebabem

Na 12 lat więzienia skazał w środę Sąd Apelacyjny w Białymstoku Tunezyjczyka, oskarżonego o zabójstwo 21-latka k. baru z kebabem w Ełku (woj. warmińsko-mazurskie). Sąd odwoławczy utrzymał karę, choć uznał, iż sprawca działał z zamiarem nie bezpośrednim, a ewentualnym zabójstwa.

reklama

Orzeczenie jest prawomocne. Obrońca w apelacji wnioskował o uniewinnienie, ewentualnie uchylenie wyroku i zwrot sprawy do pierwszej instancji lub o łagodniejszą karę. Apelację złożył też pełnomocnik rodziny zmarłego; chciał kary 25 lat więzienia.

Skazany Tunezyjczyk był kucharzem w ełckim barze; to od awantury w tym lokalu zaczęło się całe zajście w noc sylwestrową 2016/2017. Gdy z baru wybiegł młody mężczyzna, zabierając bez płacenia dwie butelki napojów, w pościg ruszył Tunezyjczyk oraz właściciel lokalu, z pochodzenia Algierczyk. Gdy dogonili 21-latka, doszło do szarpaniny, podczas której chłopak został pchnięty nożem. Wskutek odniesionych obrażeń zmarł.

reklama

Właściciel lokalu został oskarżony o udział w bójce i nieudzielenie pomocy rannemu; już wcześniej dobrowolnie poddał się karze roku więzienia w zawieszeniu.

Tunezyjczyka oskarżono o zabójstwo i udział w bójce z użyciem noża; do takiego zarzutu nie przyznał się przez całe postępowanie. W czerwcu 2019 roku Sąd Okręgowy w Suwałkach skazał go na 12 lat więzienia, uznając za winnego zabójstwa i działania z zamiarem bezpośrednim. Orzekł też, iż skazany ma zapłacić matce i siostrze 21-latka, które miały w sprawie status oskarżycielek posiłkowych, w sumie 70 tys. zł zadośćuczynienia.

W środę sąd apelacyjny karę utrzymał choć – odmiennie od okręgowego – przyjął, że Lassaad A. działał z zamiarem nie bezpośrednim, a ewentualnym zabójstwa. “Nie dążył on do śmierci pokrzywdzonego, ale ten skutek swego działania przewidywał i godził się na niego” – uzasadniał sędzia Janusz Sulima. Podkreślał, że nie ma żadnych wątpliwości, iż w trakcie bójki Tunezyjczyk zadał kilka ciosów nożem, w tym – z dużą siłą – w klatkę piersiową. “Mimo iż doszło do tego ciosu w ferworze szarpaniny, bójki, to nie można mieć żadnych wątpliwości, że oskarżony nie tylko przewidywał, ale godził się na skutek śmiertelny” – mówił sędzia.

reklama

Obrażenia nie były nieumyślnie zadane, nie była to też obrona konieczna, a bójka z udziałem trzech osób, w której oskarżony Tunezyjczyk i właściciel baru mieli przewagę – ocenił sąd apelacyjny.

Sędzia Sulima zwracał przy tym uwagę na tło zdarzenia. Jak mówił, nie ulega bowiem wątpliwości, że całe zajście zostało sprowokowane przez późniejszą ofiarę. “W sposób zuchwały, widoczny dla obsługi baru zabrał dwie butelki coca-coli i – nie płacąc za nie – wyszedł z lokalu. Wcześniej zaś, kiedy płacił za zamówione kebaby, w sposób prowokacyjny przerwał stuzłotowy banknot, który podał obsłudze baru” – relacjonował ustalenia tego procesu sędzia. Mówił też, że kolega 21-latka próbował wcześniej odpalić w barze petardę.

Sąd ocenił, że kary 12 lat więzienia nie można uznać ani za rażąco surową, ani za zbyt łagodną. “Nie znajduje jakiegokolwiek usprawiedliwienia użycie przez oskarżonego noża, jego życie nie było przecież w żaden sposób zagrożone, wraz z drugim mężczyzną (właścicielem baru – red.) mieli oni przewagę nad pokrzywdzonym” – dodał sędzia Sulima. przypominając, że za zabójstwo karą może być nawet dożywocie.

reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane
Ogłoszenia