Wojewoda warmińsko-mazurski uchylił część uchwały rady miasta Olsztyna dotyczącą ulg dla mieszkańców w strefie płatnego parkowania. Wojewoda nie pozwolił, by zameldowani w Olsztynie płacili mniej, niż mieszkający poza miastem. Miasto zapowiedziało odwołanie do sądu.
W listopadzie ub.r. radni Olsztyna przyjęli uchwałę dotyczącą zmian w strefie płatnego parkowania. Zgodne z nowymi przepisami od lutego 2020 r. w strefie miałyby zacząć obowiązywać nowe stawki za parkowanie, np. za pierwszą godzinę postoju trzeba by płacić 3 zł, a nie jak teraz – 2,50 zł. Według tej uchwały w lipcu opłata za pierwszą godzinę parkowania miałaby ponownie wzrosnąć, tym razem do 3,90 zł. Jednak posiadacze Olsztyńskiej Karty Miejskiej (potwierdza płacenie podatków dochodowych w Olsztynie) nadal mogliby płacić tylko 3 zł.
Rozwiązanie to od razu po przyjęciu uchwały wzbudziło szereg kontrowersji w gminach sąsiadujących z Olsztynem, których mieszkańcy w znacznej większości pracują w mieście. Samorządowcy podolsztyńskich gmin mówili wręcz o dyskryminacji ich mieszkańców i segregacji.
Wojewoda warmińsko-mazurski w ostatnich dniach uchylił uchwałę w części rozróżniającej stawki za parkowanie dla mieszkańców Olsztyna i przyjezdnych.
Samorząd Olsztyna określił decyzję wojewody jako „zabieranie ulg mieszkańcom” i zapowiedział odwołanie do sądu administracyjnego. „Mieszkańcy mają prawo do ulg, do określonych przywilejów. Będziemy walczyć o niższe stawki dla mieszkańców Olsztyna. W następnym tygodniu złożymy skargę do sądu administracyjnego na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody” – zapowiedział w przesłanym komunikacie prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.