W Olsztynie nie ma żadnego toru dla maniaków motoryzacji, dlatego spotykają się na parkingach. Organizują za pomocą mediów społecznościowych. Chwalą się swoimi maszynami nie rzadko łamiąc przepisy ruchu drogowego. Wczoraj opublikowano filmik, który ujawnia kulisy nielegalnej nocnej jazdy. Mimo, iż jest to prawdziwa pasja są ścigani przez policję. Zobaczcie sami.
Czy tacy kierowcy zagrażają innym uczestnikom ruchu drogowego? Zapraszamy do dyskusji pod artykułem.
słabe te leszczyki w chooj, a drifty to oni widzieli jedynie w NFS, nie nazywajcie szamba perfumerią bo prawdziwym drifterom to oni mogą co najwyżej żużel po oponach zamiatać
Dziwi mnie to bardzo, że jeszcze nikt nie wpadł na pomysł aby takie wyścigi i drifty zorganizować jako LEGALNE. Adrenalina może i byłaby mniejsza ale czemu nie chwalić się tymi młodymi ludźmi i ich pasją!