Podczas prac gospodarczych w lesie robotnicy leśni odkryli plantację marihuany. Dochodzenie w sprawie nielegalnej uprawy konopi indyjskich wszczęła miejscowa policja.
Rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie Adam Pietrzak poinformował w czwartek, że krzaki konopi rosły w donicach wkopanych w ziemię. Były ukryte w sześcioletnim modrzewiowym młodniku, w głębi lasu, ok. trzech km od najbliższej drogi publicznej.
Według informacji przekazanych przez rzecznika na nielegalną plantację natrafiono, gdy miejscowy leśniczy udzielał instruktażu robotnikom leśnym, jakie prace mają wykonać w tym miejscu. O znalezisku nadleśnictwo Lidzbark powiadomiło natychmiast policję. Odkrycia dokonano na początku lipca, ale wcześniej nie podawano tego do publicznej wiadomości.
„Robotnicy leśni znaleźli najpierw sześć krzaków, a dzień później kolejnych dziesięć. Potwierdziły się podejrzenia, że są to krzaki konopi indyjskich. W tej chwili prowadzone jest dochodzenie, które ma wyjaśnić w jakich okolicznościach i za czyją sprawą znalazły się one w tym miejscu” – powiedziała sierż. szt. Justyna Nowicka z komendy powiatowej policji w Działdowie.
Za nielegalną uprawę konopi grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, a za prowadzenie uprawy mogącej dostarczyć środki odurzające w znacznej ilości grozi do ośmiu lat więzienia.