Zgłoszenie o ugodzeniu nożem natychmiast uruchomiło procedury ratunkowe. Na miejsce wysłano policję i pogotowie. Szybko jednak okazało się, że dramatyczna informacja była nieprawdziwa.
Służby ruszyły na miejsce po dramatycznym zgłoszeniu
Mężczyzna z powiatu ełckiego zadzwonił pod numer alarmowy i zgłosił, że został ugodzony nożem w brzuch i pilnie potrzebuje pomocy — poinformowała 3 grudnia Komenda Powiatowa Policji w Ełku. Dyspozytor natychmiast uruchomił procedury, kierując pod wskazany adres policję i zespół ratownictwa medycznego.
Alarm okazał się całkowicie bezpodstawny
Po przyjeździe służb na miejsce okazało się, że 43-latek nie ma żadnych obrażeń, nie krwawi, ani nie potrzebuje pomocy medycznej. Z ustaleń wynika, że przebywał u znajomego i wspólnie spożywali alkohol. W pewnym momencie poczuł się gorzej i – jak ustalono – wpadł na pomysł, by zadzwonić na numer alarmowy.
„To, co zgłosił, nie było prawdą. W zasadzie nie umiał wytłumaczyć, po co wezwał służby” – podała policja.
Mandat i apel służb o rozsądek
Za nieuzasadnione wezwanie 43-latek został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Tego rodzaju interwencje angażują policjantów i ratowników na kilkanaście lub kilkadziesiąt minut, co może opóźnić reakcję w realnych sytuacjach zagrożenia. Służby podkreślają, że nadużywanie numerów alarmowych to poważny problem, który może kosztować czyjeś zdrowie, a nawet życie.
źródło: KPP Ełk