Pod wiaduktem kolejowym w Bartoszycach doszło do zdarzenia, które zaskoczyło nawet doświadczonych policjantów. Kierujący ciągnikiem rolniczym 65-latek doprowadził do kolizji z samochodem osobowym.
Kolizja pod wiaduktem kolejowym w Bartoszycach z udziałem ciągnika i osobówki
Do zdarzenia doszło w środę 26 listopada przed godziną 8:00. Pod wiaduktem kolejowym w Bartoszycach ciągnik z dwiema przyczepami nagle zjechał z toru jazdy i stanął w poprzek drogi. Hyundai jadący z naprzeciwka nie miał szans na ominięcie pojazdu — doszło do zderzenia.
Na miejsce natychmiast skierowano policjantów z drogówki, którzy przeprowadzili oględziny i ustalili, że winę za zdarzenie ponosi kierujący ciągnikiem 65-latek. Jak wynika z relacji funkcjonariuszy, mężczyzna nie zachował ostrożności i nie zapanował nad pojazdem podczas manewru z przyczepami.
Kierowca ciągnika miał w organizmie alkohol. Badanie wykazało ponad 0,25 promila
Choć kierująca osobówką była trzeźwa, zachowanie 65-latka wzbudziło podejrzenia policjantów. Badanie alkomatem potwierdziło, że w organizmie mieszkańca gminy Bartoszyce znajdowało się ponad 0,25 promila alkoholu — czyli stan po użyciu alkoholu.
Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Ciągnik został przekazany osobie wskazanej, a obie strony kolizji mogły opuścić miejsce zdarzenia bez obrażeń.
Jakie konsekwencje grożą 65-latkowi za spowodowanie kolizji w stanie po użyciu alkoholu
Mężczyzna odpowie za dwa wykroczenia: spowodowanie kolizji drogowej oraz kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie po użyciu alkoholu. Za oba czyny grożą poważne konsekwencje — nawet do 30 tysięcy złotych grzywny oraz do trzech lat zakazu prowadzenia pojazdów.
Według policji to przykład, jak niewielka ilość alkoholu może doprowadzić do sytuacji, która na ruchliwej drodze mogła skończyć się dużo poważniej. Jeśli nie zachowanie ostrożności i szybka reakcja kierujących, zdarzenie pod wiaduktem mogło zakończyć się tragicznie.
źródło: KPP Bartoszyce
