Pod koniec ubiegłego tygodnia mieszkaniec publikował nagranie przedstawiające dwa wilki, które spacerowały pod Olsztynem. To kolejne w ostatnich miesiącach doniesienie o drapieżnikach przemieszczających się w pobliżu zabudowań.
Wilki spacerują nad Jeziorem Linowskim
Nagrane w okolicach Linowa wilki poruszały się dumnie, sprawiając wrażenie zdrowych i silnych. Zwierzęta zostały zarejestrowane nad tamtejszym jeziorem w ciągu dnia, co – jak podkreślają znawcy – zdarza się coraz częściej, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, gdy młode osobniki wędrują, poszukując nowych terenów. Na nagraniu widać jak zwierzęta przemieszczają się pewnie, wyraźnie trzymając obrany kierunek.
Ostatnie głośne przypadki z udziałem wilków
Wilki pojawiające się blisko domów to problem, o którym w regionie mówi się coraz częściej. Ostatnio było o nich głośno po wydarzeniach w okolicach Elbląga. W gospodarstwie pana Dominika doszło do dramatycznych ataków na stado owiec.
Najpierw, 2 listopada, rolnik stracił kilka owiec. Zaledwie dwa dni później wilki miały wrócić i ponownie zaatakować. Zagryzione zostały kolejne kotne owce, a z podwórka zniknął również pies.
Coraz śmielsze podejście wilków do zabudowań
Zdarzenia spod Elbląga nie są odosobnione. Rolnicy przyznają, że sytuacja staje się dla nich coraz bardziej niepokojąca, a dotychczasowe metody odstraszania nie zawsze przynoszą oczekiwany efekt.
Ich zdaniem drapieżniki podchodzą coraz bliżej domów, zagrażając nie tylko hodowlanym zwierzętom, ale również domowym pupilom, a nawet dzieciom bawiącym się w obejściach.
Rosnąca liczba zgłoszeń sprawiła, że zarówno rolnicy, jak i myśliwi wystąpili z apelem o częściowe zniesienie ochrony gatunkowej wilka. Resort jednak pozostaje przy obecnym stanowisku.
Ostrzeżenia także w gminach pod Olsztynem
Sygnały o pojawianiu się wilków płyną również z innych części regionu. W październiku gmina Gietrzwałd wydała specjalne ostrzeżenie po licznych zgłoszeniach o wilkach krążących w pobliżu domów.
„Wilki z natury unikają ludzi, jednak wałęsające się psy i koty mogą znaleźć się w niebezpieczeństwie. Drapieżniki postrzegają znakujące teren psy jako obce wilki, które zagrażają ich młodym lub źródłom pożywienia” – poinformowała Gmina Gietrzwałd.
Urzędnicy zaapelowali o zabezpieczenie podwórek, niewyrzucanie resztek jedzenia oraz niewypuszczanie zwierząt nocą bez nadzoru.
Straty rolników rosną
Według danych przedstawianych przez TVP3 Olsztyn, w ubiegłym roku w województwie złożono ponad 200 wniosków o odszkodowania za szkody wyrządzone przez wilki, a wypłacone rekompensaty przekroczyły 600 tysięcy złotych. Wielu gospodarzy podkreśla jednak, że aktualny system nie nadąża za skalą problemu.
Opinie na temat wilków są podzielone
Choć kolejne doniesienia o wilkach budzą niepokój wśród części mieszkańców i rolników, w regionie coraz głośniej wybrzmiewają również odmienne głosy. Wielu komentujących zwraca uwagę, że wilki wracają na tereny, które od zawsze były ich naturalnym środowiskiem, a to człowiek – rozbudowując osiedla, pola i drogi – stopniowo wchodzi w przestrzeń należącą do dzikiej przyrody.
Niektórzy podkreślają, że winę za ataki na zwierzęta gospodarskie często ponosi niewystarczająca ochrona pastwisk. Ich zdaniem brak odpowiednich ogrodzeń, czy zabezpieczeń nocnych sprawia, że drapieżniki łatwo dostają się do zagród.
Inni wskazują, że demonizowanie drapieżników wynika często z obaw, a nie z faktów, bo wilki wciąż rzadko kontaktują się bezpośrednio z ludźmi i najczęściej unikają konfrontacji.
Zderzenie tych dwóch perspektyw sprawia, że temat obecności wilków w pobliżu zabudowań pozostaje żywy i budzi silne emocje.

