Chwilę grozy przeżyła mieszkanka podostródzkiego Ornowa.
Gdy kobieta wracała do gospodarstwa podbiegł do niej półnagi młody mężczyzna z błaganiem żeby wezwała policję: – Proszę pani gonią mnie na quadach i strzelają do mnie z pistoletów, proszę wezwać policję – krzyczał. Na miejsce zjechały się natychmiast dwa radiowozy, ale pomimo poszukiwań strzelców nie odżelaziono.
Golas trafił na komendę. Teraz mundurowi sprawdzą, czy faktycznie ofiara była komuś coś winna i padła ofiarą zamachu, czy…. być może ofiara zaciągnęła za dużo „białego towaru” i miała zwidy. Tak czy inaczej, sprawą zajmie się prokurator!
To jest właśnie polska jak coś komuś mówisz to nikt nie wierzy dopiero potem jak się stanie coś naprawdę komuś to wtedy się zasranowi czemu ja mu nie uwierzyłem.
Słabe to było