Nielegalnie ustawiane kontenery na odzież używaną od lat pojawiają się w przestrzeni publicznej, zarówno w Olsztynie, jak i w sąsiednich gminach. Choć mają sprawiać wrażenie inicjatyw charytatywnych, w wielu przypadkach nie służą rzeczywistej pomocy potrzebującym.
Pojemnik przy ul. Bartąskiej zakryty czarną folią
Przykład takiej sytuacji odnotowano ostatnio w podolsztyńskich Jarotach. Obok sklepu Aldi i M Parku przy ul. Bartąskiej przez dłuższy czas stał kontener na odzież używaną. W ostatnich dniach zbiornik został oznaczony jako nielegalny i zakryty czarną folią z naklejką informującą, że właściciel musi go natychmiast usunąć. Jeśli tego nie zrobi, pojemnik zostanie zutylizowany.
Podobne przypadki w Olsztynie
Olsztyn boryka się z tym problemem od dłuższego czasu. W przeszłości nielegalne pojemniki pojawiały się m.in. na osiedlu Nagórki czy przy ul. Obrońców Tobruku. Kontenery wyglądały łudząco podobnie do tych z PCK. Na kontenerach widniały jednak inne loga niż czerwony krzyż PCK, a mimo prób nie udało się nawiązać żadnego kontaktu z ich właścicielami.
Znikają legalne kontenery PCK
Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że z ulic miast i wsi znikają legalne kontenery Polskiego Czerwonego Krzyża. Do końca października PCK zlikwiduje większość pojemników, ponieważ firma zajmująca się odbiorem tekstyliów rozwiązała umowę. Problem nasilił się na początku roku, gdy wprowadzono zakaz wyrzucania tekstyliów do odpadów zmieszanych. Od tego momentu gwałtownie wzrosła ilość ubrań trafiających do pojemników, a jednocześnie ich jakość spadła w drastyczny sposób.
W rezultacie wprowadzenia zakazu wyrzucania tekstyliów do odpadów zmieszanych mieszkańcy muszą samodzielnie oddawać odzież do Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych.
Dywity stawiają pojemniki na tekstylia
Na tle tych problemów pozytywnie wyróżnia się gmina Dywity, która wiosną rozpoczęła ustawianie pojemników na odpady tekstylne we wszystkich sołectwach. Łącznie pojawi się tam 26 zbiorników, opróżnianych raz w miesiącu. Dzięki temu mieszkańcy mogą łatwo i legalnie pozbyć się ubrań, pościeli czy butów bez konieczności wyjazdu do PSZOK-u w Wadągu.
Mieszkańcy oczekują rozwiązań
Nielegalne kontenery oraz likwidacja legalnych punktów zbiórki sprawiają, że mieszkańcy regionu nie zawsze wiedzą, gdzie oddać odzież w sposób odpowiedzialny. Przykład Dywit pokazuje jednak, że przyjazne dla mieszkańców i zgodne z przepisami rozwiązania są możliwe i mogą stanowić realną alternatywę wobec nielegalnie ustawianych pojemników.

