Plac Pułaskiego w centrum Olsztyna przeszedł niedawno zmianę organizacji ruchu. Radny Mirosław Arczak zwrócił uwagę na szczegóły, które – jak podkreśla – stoją w sprzeczności z dokumentami planistycznymi miasta. Sprawa ma trafić do prezydenta Olsztyna Roberta Szewczyka w formie oficjalnych pytań.
Rekord Olsztyna w powierzchniach wyłączonych z ruchu
Radny opisał, że na placu Pułaskiego pojawiła się wyjątkowo duża liczba powierzchni wyłączonych z ruchu. – Najbardziej zwraca uwagę rekord Olsztyna w zastosowaniu powierzchni wyłączonych z ruchu. Sumując, uzbiera się ich tyle, co małe boisko sportowe – napisał Mirosław Arczak na social mediach.
Jego zdaniem takie rozwiązanie jest co najmniej dyskusyjne, zwłaszcza że miało to być miejsce coraz bardziej przyjazne pieszym i dostosowane do potrzeb śródmieścia.
Mniej przejść dla pieszych w centrum
Drugą obserwacją radnego jest usunięcie trzech z pięciu przejść dla pieszych na placu. – Dzieje się to na obszarze Śródmieścia, które od 2014 r. zaplanowano (uchwalono!) jako obszar, który miał być coraz bardziej przyjazny pieszym i z uspokojonym ruchem samochodowym (Tempo 30). – podkreśla Arczak.
Jak przypomniał, już w 2016 roku powstało specjalne opracowanie wskazujące optymalne rozwiązania dla tego obszaru. Według radnego obecni urzędnicy albo nie znają, albo świadomie ignorują dokument pt. „Zintegrowany Program Rozwoju Przestrzennego Śródmieścia”.
Pytania do prezydenta i nowe miejsca postojowe
Radny zapowiedział skierowanie oficjalnych pytań do prezydenta Olsztyna Roberta Szewczyka. Jego zdaniem zmiany na pl. Pułaskiego i ul. Kopernika, a wcześniej także na ul. Dąbrowszczaków, nie uwzględniają wytycznych ZPRPŚ, co może utrwalać rozwiązania niedostosowane do współczesnych potrzeb centrum miasta.
Mirosław Arczak zauważył też, że w obrębie placu przywrócono dziesięć miejsc postojowych. Jego zdaniem to kolejny element pokazujący, że priorytety w śródmieściu zmierzają w przeciwną stronę, niż zakładano w miejskich planach.
źródło: Mirosław Arczak Radny Olsztyna / Facebook
