Fizyka budowli to dziedzina, o której rzadko mówi się głośno. Ale to właśnie ona stoi za bezpieczeństwem i trwałością wielu zabytków i współczesnych konstrukcji. Nowy profesor tytularny Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, dr hab. inż. Robert Wójcik, wie o tym wszystko – i jeszcze więcej. Przeszedł nietypową drogę od wykonawcy przez przedsiębiorcę po naukowca. Teraz dołączył do elitarnego grona profesorów tytularnych.
Nowy profesor budownictwa na UWM
Wydział Geoinżynierii UWM ma nowego profesora tytularnego. Tytuł otrzymał dr hab. inż. Robert Wójcik, kierownik Katedry Budownictwa Ogólnego i Fizyki Budowli. To pierwszy w historii absolwent olsztyńskiego budownictwa, który zdobył profesurę. Jego specjalność to docieplanie budynków zabytkowych od wewnątrz, a także ekspertyzy techniczne i opracowywanie metod osuszania zabytków.
Profesor Wójcik łączy wiedzę naukową z ogromnym doświadczeniem praktycznym. Przez lata prowadził firmę wykonawczą i pracował przy najważniejszych obiektach w Polsce – od Pałacu w Wilanowie, przez hale przemysłowe General Electric, po Zamek Królewski w Warszawie. Jak sam przyznaje, mógłby trafić do Księgi Rekordów Guinnessa za liczbę zabezpieczonych budynków.
Zamiast „punktów” – realne projekty i badania
Robert Wójcik otwarcie mówi, że nie gonił za naukowymi punktami. Zamiast tego skupiał się na realnych badaniach i wdrożeniach. Metodę termohermetycznego odtwarzania izolacji poziomych opracował samodzielnie, z własnych środków, i wykorzystał zawodowo – dopiero później opisał ją w habilitacji. Nie korzystał z grantów, nie wyjeżdżał na długie staże, bo intensywnie pracował zawodowo. Dziś ma na koncie ponad 1200 ekspertyz budowlanych i własne techniki pomiarowe.
Na profesurę długo nie miał czasu – aż do momentu, gdy zrozumiał, że jego wiedza jest ceniona w skali kraju. Przełomem była ekspertyza dla Piwnic Książęcych Zamku Królewskiego w Warszawie. Jak podkreśla, w jego branży liczą się konkretne efekty, a każdy projekt musi być bezpieczny. Pracując dla Alstom Power czy GE, nie było miejsca na błędy.
Od nurkowania po Rakora – człowiek z pasją i poczuciem humoru
Do Olsztyna przyjechał jako miłośnik nurkowania – przyciągnęła go legendarna „Skorpena”. Studiował budownictwo na ART, a już jako student został zatrudniony na uczelni. Tam zaczęła się jego przygoda z fizyką budowli i osuszaniem. Z czasem wypracował własne metody, które dziś wykorzystuje w najbardziej prestiżowych projektach konserwatorskich w kraju.
Poza nauką i inżynierią, ma też artystyczną duszę. Grał w orkiestrze dętej, zespole estradowym, a w klubie Rakor wygrał konkurs piosenki autorskiej – nagrodą był wykuty przez kowala gwóźdź, który profesor do dziś trzyma w oprawie. Jak sam mówi – zajęcia ze studentami to dla niego wytchnienie, a dydaktykę traktuje poważnie i z humorem.
Plany na przyszłość: hydroniwelator i nowe pomiary
Choć zdobycie tytułu profesora to zwieńczenie kariery, Robert Wójcik ma jeszcze wiele planów. Podczas pandemii zaczął pracę nad hydroniwelatorem – urządzeniem wykrywającym deformacje z dokładnością do jednego mikrometra. Opracował też nowe sondy do pomiaru wilgotności murów. Ma nadzieję zakończyć oba projekty i nadal rozwijać fizykę budowli jako naukę opartą na praktyce.
Dziś pełni też funkcję przewodniczącego Ogólnopolskiej Rady Naukowej Ochrony Budowli przed Wilgocią i Wodą Naporową. Organizuje cykliczną konferencję naukową i nieustannie szkoli kolejne pokolenia inżynierów.
Sukces, który dojrzewał latami
Tytuł profesora tytularnego to nie tylko prestiż – to dowód na to, że można iść własną drogą, wierzyć w swoje metody i mimo przeszkód osiągnąć naukowe uznanie. Profesor Robert Wójcik jest dowodem na to, że pasja, praktyka i wytrwałość mogą być równie ważne jak publikacje i granty.
Jego historia pokazuje, że nauka może mieć bardzo konkretny, namacalny wymiar – i że nawet w tak specjalistycznej dziedzinie jak fizyka budowli można zapracować na sukces, który zmienia nie tylko mury, ale i ludzi.
źródło: UWM, fot: UWM
