W tym roku na Warmii i Mazurach nie będzie można zbierać i skupować winniczków – poinformowała w środę Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie. Taka decyzja jest spowodowana koniecznością przeprowadzenia badań stanu populacji tego gatunku ślimaka.
W komunikacie o wstrzymaniu w tym roku w woj. warmińsko-mazurskim możliwości pozyskiwania ślimaków winniczków przypomniano, że podlegają one w Polsce tzw. częściowej ochronie gatunkowej. Zgodnie z prawem można je zbierać do celów przetwórstwa spożywczego jedynie za zezwoleniem odpowiedniego regionalnego dyrektora ochrony środowiska, przez 30 dni w roku (od 20 kwietnia do 31 maja), a do zbioru dopuszczone są wyłącznie osobniki o średnicy muszli powyżej 30 mm.
Według olsztyńskiej RDOŚ wyniki porównawczych badań rozmieszczenia, liczebności, struktury wielkościowej i wiekowej populacji tego gatunku na Warmii i Mazurach (prowadzone w latach 2005-2006, 2014 i 2016) wykazały zmniejszenie się liczby stanowisk występowania i zagęszczenia osobników winniczka. Procentowy udział osobników o średnicy muszli powyżej 30 mm wyniósł średnio 68 proc., natomiast udział ślimaków największych, których muszle miały powyżej 37 mm, sięgał zaledwie 0,3 proc.
„Powyższe wyniki jednoznacznie wskazały na osłabienie populacji ślimaka winniczka w woj. warmińsko-mazurskim i konieczność jej ochrony” – podkreślono w środowym komunikacie.
W ocenie RDOŚ, wyniki ostatniego monitoringu – podobnie jak w latach poprzednich – pokazały, że nadal istotnym zagrożeniem dla winniczków „są działania ludzkie, powodujące trwałe przekształcenia preferowanych siedlisk (łąk, nieużytków, poboczy dróg, brzegów wód i zakrzaczeń), prowadzące do pogarszania się panujących w nich warunków lub definitywnie wykluczających bytowanie ślimaka”.
Dlatego za konieczne uznano monitorowanie parametrów populacji ślimaka winniczka okresowo, w cyklu co 3-4 lata. Kolejne takie badania – dotyczące rozmieszczenia, liczebności, struktury wielkościowej i wiekowej populacji winniczka – zostaną zrealizowane w 2019 r., dzięki wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie. Mają one wskazać m.in., jaki powinien być w przyszłości limit zbioru tego gatunku w regionie.
„Dla zachowania obiektywności badań nie jest możliwe jednoczesne ich prowadzenie i pozyskanie ślimaka” – powiedziała PAP rzeczniczka RDOŚ w Olsztynie Justyna Januszewicz.
Przez wiele lat woj. warmińsko-mazurskie było największym w kraju dostawcą winniczka. Jednak w 2014 r. pozyskiwanie ślimaków w regionie trzeba było wstrzymać na trzy lata z powodu słabej kondycji populacji tego gatunku. Zbiory umożliwiono ponownie w latach 2017-2018, a dopuszczalny limit ustalono wtedy na 400 ton rocznie.
„W ubiegłym roku wydaliśmy 69 zezwoleń na zbiór łącznie 414 ton winniczków. Dotychczas sprawozdania przedłożyło nam 37 osób. Ze sprawozdań wynika, że zebrały one 77,6 tony winniczków” – powiedziała Januszewicz.
Ślimaki winniczki (Helix pomatia) to największe lądowe ślimaki występujące w Polsce. Jako gotowy produkt spożywczy są eksportowane głównie do Francji, Austrii i Włoch.
Poza dziko żyjącymi winniczkami Polska eksportuje również ślimaka szarego, czyli gatunki pochodzenia afrykańskiego i śródziemnomorskiego z hodowli fermowych. Fermy towarowe i hodowlano-przetwórcze produkują nie tylko ślimaki na mięso i jaja – tzw. ślimaczy kawior, ale też pozyskują śluz na potrzeby przemysłu kosmetycznego i farmaceutycznego.