Młoda mieszkanka powiatu kętrzyńskiego zaszła w ciążę z kolegą. Uznała, że jest zbyt młoda na dziecko i zamówiła przez Internet tabletki wczesnoporonne.
Dzisiaj (23.04.) przed Sadem Okręgowym w Olsztynie zakończył się proces Marcina N., który został oskarżony o pomoc w przerwaniu ciąży. W marcu 2013 roku mieszkanka powiatu kętrzyńskiego wykonała test ciążowy, który był pozytywny. Ojcem dziecka był jej kolega, który w tym czasie mieszkał w Olsztynie. Młoda dziewczyna postanowiła usunąć ciążę. W Internecie znalazła ogłoszenie, w którym mężczyzna podający się za ginekologa oferował sprzedaż tabletek wywołujących poronienie. Autorem tego postu był Marcin N., który nie posiada wykształcenia medycznego. Umówili się telefonicznie na spotkanie na olsztyńskim Pieczewie.
Spotkali się pod budynkiem NFZ i poszli wspólnie do kolegi, z którym dziewczyna zaszła w ciążę. Tam zakupiła tabletki od Marcina N.
– On mi pomógł i dał mi to o co prosiłam . Nie żałuję tego co zrobiłam. Ja nie jestem gotowa na dziecko. Ja jestem po prostu za młoda – mówiła dziewczyna, która w marcu 2013 roku kupiła od Marcina N. tabletki wczesnoporonne.
Po zażyciu leków zaczęła krwawić i po dwóch tygodniach musiała udać się do lekarza w Kętrzynie. Dokonano tam zabiegu „dokończenia” poronienia, ponieważ nie było ono pełne. Została wypisana ze szpitala.
Prokurator chciał, aby Marcin N. odbył karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Należy dodać, że mężczyzna był już pięciokrotnie karany i sześć miesięcy spędził w zakładzie penitencjarnym. Oskarżony poprosił o jak najniższy wymiar kary. Sąd przychylił się do wniosku obrońcy i skazał Marcina N. na dziewięć miesięcy pozbawienia wolności, ale zawieszonych na cztery lata.
Patrycja, Ty sobie możesz być przeciwna, ale dlaczego Twoje zdanie ma być wiążące dla wszystkich kobiet w tym kraju?
dokladnie jak kobieta chce aborcji ifacet sprzedal wlasciwe tabletki no to haaaaaloooooo….ja nie widze problemuuuuu;/