4 C
Olsztyn
wtorek, 1 kwietnia, 2025
reklama

Znany polityk z Olsztyna miał szpiegować dla Rosji. Sąd podjął zaskakującą decyzję

OlsztynZnany polityk z Olsztyna miał szpiegować dla Rosji. Sąd podjął zaskakującą decyzję

Janusz N., oskarżony o szpiegostwo na rzecz rosyjskiego wywiadu, opuścił areszt. Sąd uznał, że zastosowane wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze są obecnie wystarczające. Śledczy nadal badają jego prorosyjską działalność, która miała obejmować kontakty z politykami w Polsce i Europie. Do nowych informacji dotarli dziennikarze portalu o2.pl.

Podejrzany o działalność szpiegowską wraca do domu

Po niemal czterech latach spędzonych w areszcie, Janusz N., były działacz polityczny związany z Warmią i Mazurami, wyszedł na wolność. Mężczyzna był zatrzymany 31 maja 2021 roku pod zarzutem prowadzenia działalności szpiegowskiej na rzecz rosyjskiego wywiadu. Jak podaje portal o2, 10 marca 2025 roku Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o uchyleniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

W zamian za to sąd nałożył na niego poręczenie majątkowe, hipotekę na nieruchomości oraz obowiązek dozoru policyjnego. Portal o2 przytoczył wypowiedź sędzi Anny Ptaszek dla „Gazety Wyborczej”, w której stwierdzono, że na obecnym etapie postępowania środki wolnościowe są wystarczające.

Polityczna przeszłość i prorosyjskie powiązania

Janusz N. był postacią znaną w olsztyńskim środowisku politycznym. Pełnił funkcję lokalnego lidera Ruchu Palikota, a w późniejszym czasie kandydował z listy PSL do Rady Miasta. W 2013 roku aktywnie angażował się w próbę odwołania prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, koordynując zbiórkę podpisów pod wnioskiem referendalnym.

W 2021 roku, tuż przed zatrzymaniem, współpracował z prokremlowską partią „Zmiana”, założoną przez Mateusza Piskorskiego. Według doniesień medialnych miał również oferować wsparcie organizacyjne wielu politykom – zarówno z lewicy, jak i prawicy – m.in. poprzez organizowanie zagranicznych wyjazdów na Krym czy do Azerbejdżanu. Podróże te miały być przedstawiane jako oficjalne delegacje, co w rzeczywistości – jak twierdzą śledczy – służyło rosyjskiej propagandzie.

Działalność pod obserwacją służb

Portal o2 przytacza ustalenia Prokuratury Krajowej, wedle których Janusz N. w latach 2016–2021 prowadził działania mające na celu wspieranie rosyjskich interesów. Miał kontaktować się z parlamentarzystami i europosłami, przekonywać ich do udziału w inicjatywach o charakterze dezinformacyjnym, propagandowym i prowokacyjnym. Otrzymywał za to wynagrodzenie w gotówce.

„Janusz N. na zlecenie osób działających na rzecz rosyjskiego wywiadu, nawiązywał kontakt z polskimi oraz zagranicznymi politykami, angażując ich do działań propagandowych, dezinformacyjnych oraz prowokacji politycznych” – przekazała cytowana przez o2 Prokuratura Krajowa.

Poza zarzutem szpiegostwa, oskarżony miał usłyszeć również zarzuty złamania ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz fałszowania dokumentów. Za wszystkie te przestępstwa grozi mu kara do 15 lat więzienia.

Międzynarodowy charakter sprawy

Śledztwo było prowadzone wspólnie przez mazowiecki pion Prokuratury Krajowej oraz olsztyński wydział ABW — także w ramach międzynarodowego zespołu śledczego i z wykorzystaniem pomocy prawnej z zagranicy. Zgromadzony materiał dowodowy ma potwierdzać tezę o działalności szpiegowskiej prowadzonej na szeroką skalę – nie tylko w Polsce, ale także na terenie Unii Europejskiej.

Co dalej ze sprawą?

Mimo że oskarżony opuścił areszt, postępowanie karne nadal trwa. Portal o2 donosi, że prokuratura i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie udzielają informacji na temat dalszych działań. Ostateczna decyzja w sprawie winy Janusza N. zapadnie na sali sądowej, jednak już teraz widać, jak poważnym wyzwaniem dla bezpieczeństwa państwa pozostaje działalność szpiegowska.

Szpiegostwo według polskiego prawa

Szpiegostwo na rzecz obcego państwa to jedno z najcięższych przestępstw w polskim prawie. Zgodnie z art. 130 Kodeksu karnego, udział w działalności obcego wywiadu przeciwko Polsce zagrożony jest karą więzienia nie krótszą niż 5 lat. Jeśli ktoś przekazuje informacje mogące zaszkodzić państwu, grozi mu nawet dożywocie.

Jeszcze surowiej traktowani są ci, którzy taką działalnością kierują, są funkcjonariuszami publicznymi, albo prowadzą sabotaż czy dezinformację – dla nich minimalna kara wynosi 8 lub 10 lat więzienia.

źródło: o2 „Janusz N. na wolności. Sąd wypuścił z aresztu oskarżonego o szpiegostwo”, dostęp 28.03.2025

Zostaw opinię pod artykułem
reklama
Popularne wideo z regionu

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

1 KOMENTARZ

Włącz powiadomienia e-mail
Wyślij maila o
1 Komentarz
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Karlik
28 marca 2025 21:01

Skoro nie ma wyroku skazującego. jest niewinnym według prawa,

Ciekawe. że wystarczy być opozycjonistą . by być oskarżonym o szpiegostwo,
Dr, Mateusza Piskorskiego też sądzą już 9 lat po 3 letnim areszcie.
Skoro mają dowody na szpiegostwo to na co czekają?
Mogli wymienić na szpiegów w Rosji lub na Białorusi..

9 lat bez możliwości pracy, bez wyroku..
https://www.money.pl/gospodarka/oskarzony-o-szpiegostwo-tlumaczem-pierwszej-damy-kancelaria-prezydenta-sie-tlumaczy-6747127729646176a.html

Przypominam, że z łlaw sejmu padło oskarżenie na premiera Tuska jako agenta Stasi jako „Oskar” oraz na premiera Morawieckiego jako „Student” – czemu nie siedzą?

Polecane