31-letni mieszkaniec Olsztyna groził kobiecie i żądał wydania pieniędzy, jednak szybko został ujęty przez policję. Jak się później okazało, bronią, którą starał się sterroryzować pracownicę, był pistolet na kulki.
W czwartek kilka minut przed godz. 4 Paweł R. wtargnął do jednego z olsztyńskich salonów gier – groził jego pracownicy przedmiotem przypominającym broń i żądał wydania pieniędzy. Kobiecie udało się włączyć alarm, dzięki czemu już po kilku minutach na miejscu pojawiły się służby.
– Policjanci obezwładnili mężczyznę, który przebywał w lokalu, skuli go kajdankami i przewieźli do aresztu. Badanie wykazało w jego organizmie 1,5 promila alkoholu – donosi Komenda Miejska Policji w Olsztynie. Jak wykazały oględziny, 31-latek groził ekspedientce nie prawdziwą bronią, ale pistoletem na kulki.
Pawłowi R. może grozić kara nawet 12 lat pozbawienia wolności.
A właśnie gdyby miała broń …..