Chyba nikt by w to nie uwierzył gdyby nie nagranie z kamery przemysłowej. Film przysłała nam czytelniczka na adres: redakcja@twojkurierolsztynski.pl. Olsztyn słynie już z dzików, saren, czy lisów, ale wilki zostały zarejestrowane po raz pierwszy?
Niedawno pisaliśmy o tym, że wilki coraz częściej wkraczają do dużych miast: Wilki wchodzą do dużych miast. Na mapie jest Olsztyn. Teren łowiecki drapieżnika sięga nawet 10 tys. hektarów. Nasz region jest wyjątkowo mocno zalesiony. Czy możemy spotkać wilka w okolicach naszego miasta? Okazuje się, że jest to realne. Pod Olsztynem wilk widziany był w grudniu 2012 r. Niedaleko miejscowości Ruś zarejestrowała go kamera leśniczego.
W sierpniu 2018 r. stado wilków zagryzło owce w miejscowości Bukwałd. Pisaliśmy o tym tutaj: Wilki zagryzły 6 owiec pod Olsztynem!
Zgłosiła się do nas czytelniczka, która twierdzi, że wilki chodziły pod budynkiem w którym pracuje. Na dowód przysłała nam nagranie z kamery przemysłowej. Sytuacja miała miejsce 23 stycznia przed północą. Zwierzęta spacerowały w okolicach ul. Lubelskiej. Rzeczywiście widać jak dwa osobniki węszą po okolicznym terenie. Miejsce to jest mało zaludnione. Blisko są tory kolejowe, którymi zwierzęta najprawdopodobniej weszły do miasta.
Pamiętajmy, że drapieżniki unikają naszej obecności i nie stanowią zagrożenia dla ludzi. Co jednak należy zrobić, jeśli już komuś przydarzy się spotkanie z wilkiem, a zwierzę nie ucieknie od razu, lecz będzie się nam przyglądać? Takie zachowanie nie jest przejawem szczególnej zuchwałości czy agresji drapieżników. Wilki są inteligentne i ciekawskie. Widzą inaczej niż ludzie i potrzebują więcej czasu na ocenę, z jakim obiektem mają do czynienia. O wiele bardziej doskonały jest ich zmysł powonienia, dlatego zwykle czekają aż do ich nozdrzy dotrze nasz zapach, a potem odchodzą. W takich sytuacjach należy zachować spokój i poczekać, aż wilk się oddali.
Więcej:
Wataha wilków pod Olsztynem [WIDEO]
Wilki zagryzły 6 owiec pod Olsztynem!
Jaka jest pewność że to był wilk? Jakość nagrania na równi z produkcjami dotyczącymi lądowania ufo, wciąż żyjącego Elvisa czy Tupaka. Ale fajnie wyśle do gazety niech wstawią, podpisze że to wilk będzie fejm, pomyślała Grażynka. Później jakiś czub-znawca fauny i flory który dla frajdy wystrzelałby wszystko co biega po lesie będzie się powoływał na jakże rzetelny materiał prasowy i nawoływał do odstrzału, a
najgorsze że znajdzie zwolenników, bo ludzie lykaja wszystko jak młode pelikany co tylko znajdą w Internecie! Brawo Wy!
To są wilczury