Niecodzienne tłumaczenie i szereg wykroczeń – taki obraz wyłania się z interwencji policyjnej Grupy SPEED na trasie Burdajny-Bielica w powiecie elbląskim. 26-letni kierowca Opla Vivaro, zatrzymany przez funkcjonariuszy, nie tylko dwukrotnie złamał przepisy dotyczące omijania wysepek drogowych, ale także znacząco przekroczył prędkość.
* wideo
Wysepki omijane „z rozsądku”
Podczas kontroli kierowca tłumaczył swoje zachowanie… pogodą. Zignorowanie znaków nakazujących jazdę z prawej strony wysepki wyjaśnił śliską nawierzchnią i niechęcią do hamowania. Tego typu argumenty nie przekonały jednak policjantów. Nagrania z radiowozu jasno pokazały, że mężczyzna dwukrotnie naruszył przepisy na tym samym odcinku drogi.
Nie tylko prędkość, ale i brak uprawnień
Oprócz lekceważenia znaków drogowych, kierowca Opla został przyłapany na jeździe z prędkością 112 km/h w obszarze zabudowanym, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Wcześniej, mężczyzna przekroczył już dopuszczalny limit 24 punktów karnych, co skutkowało cofnięciem uprawnień do prowadzenia pojazdów. Mimo to, nadal siadał za kierownicą, co jest przestępstwem z art. 180a Kodeksu karnego.
Surowa kara i recydywa
Za przekroczenie prędkości mężczyzna otrzymał mandat w wysokości 4500 zł – kara została podwyższona ze względu na recydywę. Jednak, z uwagi na cofnięte uprawnienia, uniknął kolejnych punktów karnych. Policjanci wszczęli dalsze postępowanie wobec kierowcy, który nie podporządkował się decyzji o zakazie prowadzenia pojazdów.
Funkcjonariusze apelują do kierowców o przestrzeganie przepisów drogowych. „Śliska nawierzchnia czy chęć uniknięcia hamowania nie usprawiedliwiają łamania prawa” – podkreślają. Grupa SPEED, monitorująca szczególnie niebezpieczne zachowania na drogach, regularnie wyłapuje kierowców stwarzających zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
źródło: KPP Elbląg