Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie wydała decyzję o redukcji populacji bobrów na terenie Żuław Wiślanych (powiat elbląski, malborski). Zwierzęta te, choć chronione, powodują poważne szkody w wałach przeciwpowodziowych, co skłoniło władze do podjęcia działań mających na celu zmniejszenie ich liczebności.
Trudne zadanie dla myśliwych
Zgodnie z informacjami Radia Olsztyn, limit na odstrzał został określony na poziomie 200 bobrów rocznie. Jednak, jak wskazuje Dariusz Niksa z koła łowieckiego Jenot Pasłęk, realizacja tego celu może być trudna. W minionym sezonie myśliwym udało się pozyskać jedynie trzy bobry. Jest to zwierzę, które wymaga dużego doświadczenia w polowaniu. Problemem jest również to, że zastrzelony bóbr na wodzie tonie, co utrudnia jego wydobycie.
Odstrzał odbywa się poza okresem ochronnym i ma być realizowany do marca 2025 roku. Myśliwi biorący udział w tych działaniach zostali odpowiednio przeszkoleni.
Szerszy kontekst problemów myśliwych
Polowanie na bobry to nie jedyne wyzwanie, z którym mierzą się myśliwi w regionie. W rozmowie z Radiem Olsztyn Ryszard Kołowiński z koła łowieckiego Odyniec zaznaczył, że jednym z problemów jest również walka z afrykańskim pomorem świń (ASF), nadmierna populacja wilków czy szkody wyrządzane w uprawach przez dziką zwierzynę.
Decyzja o redukcji bobrów na Żuławach Wiślanych podkreśla konieczność równoważenia ochrony przyrody z potrzebami gospodarczymi i bezpieczeństwem infrastruktury przeciwpowodziowej. Władze oraz myśliwi wskazują, że działania te są realizowane zgodnie z przepisami i w trosce o środowisko.
źródło: Radio Olsztyn