Warmińsko-mazurskie regiony, ze względu na ich bogate środowisko naturalne, są miejscem zamieszkania wielu gatunków zwierząt. Niestety, w minionym roku zwierzęta te wywołały szkody warte blisko 8,8 mln zł. Najwięcej szkód wyrządziły bobry – zgłoszono ponad 1,5 tys. takich przypadków, co oznacza porównywalną liczbę w stosunku do roku wcześniejszego. Jednak, mimo że liczba zgłoszeń się nie zmieniła, łączna kwota oszacowanych szkód jest o 1,8 mln zł niższa niż w 2021 r. Powód? Rolnicy zdecydowanie częściej występowali o zezwolenia na rozbiórkę tam budowanych przez bobry, co skutecznie ograniczało zalewanie upraw rolnych – wyjaśniła rzeczniczka olsztyńskiej RDOŚ, Justyna Januszewicz.
Szkody wyrządzone przez bobry dotyczyły głównie drzew, plantacji, drzewek ozdobnych i owocowych, a także zalanych użytków zielonych i upraw rolnych, a także stawów rybnych uszkodzonych w wyniku kopania nor w groblach. Bobry zdarzało się również podnosić poziom wód gruntowych, co prowadziło do zalania piwnic w budynkach mieszkalnych. W lutym 2022 r. bobry wybudowały tamę na rzeczce w pobliżu drogi gminnej pod Ełkiem, co przy obfitych opadach uniemożliwiało ruch pojazdów i sprawiło, że zalany był obszar o powierzchni kilku hektarów. Bobry są więc gatunkiem rosnącym w siłę, więc raczej nie uda się ich okiełznać.
W Warmii i Mazurach problemy rolników nie kończą się na bobrach, bo wilki również wyrządzają ogromne szkody w uprawach. Ostatnio zgłoszono 214 szkód wyrządzonych przez wilki, o 58 więcej niż w 2021 roku. W hodowli jeleniowatych ze wschodniej części województwa wilki wyrządziły 46 szkód. Łączna kwota odszkodowań wyniosła więc prawie 433 tys. zł, co jest wyższe o 213 tys. zł w stosunku do 2021 roku. Szczęście w nieszczęściu polega na tym, że hodowcy coraz bardziej zdają sobie sprawę z potrzeby zabezpieczania swoich zwierząt przed atakami wilków, poprzez zaganianie ich na noc do zamkniętych pomieszczeń.
Podsumowując, zwierzęta chronione w Warmii i Mazurach wyrządziły rolnikom szkody warte blisko 8,8 mln zł w ubiegłym roku. Bobry wywołały najwięcej szkód – co zostało potwierdzone już po raz kolejny – ale wilki również nie pozostają w tyle. Niestety, liczba zgłoszeń rośnie systematycznie, a odszkodowania za uszkodzenia zwierząt wyższe. Rolnicy próbują się bronić przed dzikimi zwierzętami, ale czy to wystarczy, czas pokaże.
źródło: PAP
Ja nie rozumiem dlaczego RDOŚ wypłaca szkody za straty spowodowane przez dzikie zwierzęta? Przecież to zdarzenia losowe i jako takie powinny być wypłacane przez firmy ubezpieczeniowe, pod warunkiem, że się ubezpieczysz.
A co z odszkodowaniami za szkody spowodowane w centrum miasta przez dziki?