Stolica Warmii i Mazur dołącza do miast, w których Nowy Rok nie będzie witany petardami. Podobnie będzie przy okazji styczniowego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Choć Sylwestrowa noc nieodłącznie, od lat, kojarzy się z wystrzałową – i to dosłownie – zabawą, to dla zwierząt często bywa to traumą. Podkreślają to lekarze weterynarii, wiedzą o tym doskonale opiekunowie pupili, które często bardzo źle znoszą huk petard.
Dlatego Olsztyn staje się kolejnym z miast, w których nie będzie pokazów pirotechnicznych podczas imprezy zorganizowanej przez magistrat. Tym samym stajemy w jednym szeregu m.in. z Sosnowcem, Gdańskiem, Białymstokiem, Wrocławiem, Katowicami czy Rzymem.
– Dołączamy do miast bez sztucznych ogni i przechodzimy na pokazy świetlne – mówi prezydent Piotr Grzymowicz. – Dzisiejsza technologia, coraz większa dostępność laserów, pozwalają na bardzo efektowne i wbijające się w pamięć pokazy. Oczywiście, nie zabraknie muzyki, z którą pokazy są zestrojone, co czyni z nich bardzo nastrojowe widowiska.
Miejska, sylwestrowa zabawa odbędzie się na pl. Dunikowskiego. Laserowy pokaz będzie też towarzyszyć finałowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, na który zapraszamy 13 stycznia na Stare Miasto.
słusznie, dzięki takim działaniom czuję, że miasto nie zostaje w tyle, dopasowuje się różnych trendów; podzielam zdanie p. Grzymowicza, a nie zdarzało mi się jak dotąd
moj pies sie boi burzy. moze trzeba zakazac grzmotów w Olsztynie?