Piotr Grzymowicz zaskoczył wszystkich swoim najnowszym wpisem na Facebooku:
Miasto z ponad 660-letnią historią i blisko 175 tysiącami mieszkańców zasługuje na własne muzeum. Historia Olsztyna i jego mieszkańców jest zbyt atrakcyjna i ciekawa, żeby jej nie upowszechniać.
Potrzebujemy Muzeum historii Olsztyna, bo kochamy miasto, w którym żyjemy i jesteśmy dumni z jego dorobku. Chcemy jednocześnie edukować młodych mieszkańców, pokazując im drogę, jaką w swoim rozwoju przebyła stolica Warmii i Mazur. Jestem pewny, że eksponatów nam nie zabraknie a nowoczesna, multimedialna forma narracji spowoduje dużą popularność muzeum, wzbogacając kulturalną i turystyczną ofertę miasta. Te uwarunkowania prowadzą do wyraźnej konieczności powołania nowej, samorządowej jednostki kultury i już przez ten fakt, zdarzenie to będzie bardzo doniosłe w najnowszych dziejach Olsztyna.
Nie wiem czy znajdziemy jedno miejsce na taką placówkę, ale też zastanawiam się, czy musi to być jedno miejsce. W tej chwili dysponujemy Tartakiem Raphaelsohnów i ulokowanym tam Muzeum Nowoczesności, niedługo dojdzie nam zmodernizowany obiekt zajezdni trolejbusowej, jako dodatkowa powierzchnia muzealna.
Nie można też zapominać, że w mieście funkcjonuje też Dom Mendelsohna z bogatą tradycją i dorobkiem w zakresie ochrony dziedzictwa kulturowego. To wszystko sprawia, że możemy na poważnie brać się do powoływania Muzeum, bo jest potrzebne, oczekiwane i będzie z pewnością ciekawe.