-0 C
Olsztyn
środa, 25 grudnia, 2024
reklama

Na tym skrzyżowaniu w Olsztynie mandaty sypią się jak z rękawa! Liczba wzbudza zdziwnie

OlsztynNa tym skrzyżowaniu w Olsztynie mandaty sypią się jak z rękawa! Liczba...

Na skrzyżowaniu alei Sikorskiego z ul. Tuwima i Synów Pułku w Olsztynie każdego miesiąca setki kierowców przejeżdżają na czerwonym świetle, a wszystko rejestrują żółte kamery. Zainstalowane tam urządzenia CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym) są częścią systemu „Red Light”, który rozpoczął działanie z początkiem 2024 roku.

Skuteczność systemu „Red Light”

Główny Inspektorat Transportu Drogowego (GITD) uruchomił system „Red Light” w Olsztynie, aby zwiększyć bezpieczeństwo na newralgicznych skrzyżowaniach. Lokalizacja kamer na skrzyżowaniu al. Sikorskiego z ul. Tuwima i Synów Pułku została wybrana po dokładnych analizach bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Pierwszy miesiąc działania systemu przyniósł zaskakujące statystyki: zarejestrowano ponad 430 wykroczeń. W okresie od 8 stycznia do 30 kwietnia liczba naruszeń wzrosła do 1267.

Konsekwencje dla kierowców

Za przejazd na czerwonym świetle kierowcom grożą wysokie kary – mandat w wysokości 500 zł oraz 15 punktów karnych. System „Red Light” rejestruje naruszenia tylko wtedy, gdy światło zmieni się na czerwone. Materiał dowodowy w postaci dokumentacji fotograficznej i filmowej jest przesyłany do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, gdzie pracownicy GITD oceniają, czy doszło do wykroczenia.

Inne lokalizacje i porównania

Żółte kamery odpowiedzialne za rejestrowanie przejazdu przez skrzyżowanie na czerwonym świetle znajdują się w ponad 30 miejscach w kraju, m.in. we Wrocławiu, gdzie system odnotował niespełna 4,5 tysiąca wykroczeń w pierwszym miesiącu funkcjonowania. Olsztyn, z jednym skrzyżowaniem wyposażonym w system „Red Light”, również wykazuje wysoką skuteczność w rejestrowaniu naruszeń przepisów drogowych.

Historia i przyszłość fotoradarów

Przypomnijmy, że w przeszłości samorządy miały prawo do ustawiania fotoradarów, jednak decyzją rządu zostało ono odebrane, aby chronić kierowców przed nadmiernymi opłatami. Obecnie urządzenia te są ustawiane przez GITD i najczęściej spotykane przy głównych drogach poza miastami.

System „Red Light” w Olsztynie ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach i utemperowanie kierowców, którzy łamią przepisy. Choć system jest skuteczny, wielu kierowców skarży się na jego bezwzględność. Statystyki wskazują, że takie rozwiązania są potrzebne, aby poprawić bezpieczeństwo na drogach.

źródło: olsztyn.com.pl

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

4 KOMENTARZY

4 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Analityk
1 lipca 2024 09:08

A system nie pokazuje, że w godzinach szczytu obecny system zarządzania ruchem na skrzyżowaniu Tuwima/Sikorskiego w Olsztynie generuje zatory drogowe i ogromne zanieczyszczenie powietrza? Z ul. Tuwima w prawo, w ul. Sikorskiego jest czynny tylko 1 pas ruchu a mogłyby być 2 pasy ruchu i nie byłoby zatorów ani mandatów. Po drugie walczymy o ochronę klimatu a światła są tak ustawione, że czerwone czeka na nas na każdym skrzyżowaniu, generując w ten sposób zanieczyszczenie powietrza. To w końcu dbamy o klimat w mieście i bezpieczeństwo ruchu, czy nastawiamy się na kasowanie kierowców?

Hatfu
30 czerwca 2024 16:37

Wszyscy przecinajacy linie tramwajowe musza stac 5-10 min w oczekiwaniu na zielone. Do tego brak zielonej fali (trzeba jechac 70-80km/godz zeby na nia zdazyc. Ludzie sa wsciekli to przejezdzaja na pomaranczowym. A idioci lecza pozar benzyną.

Polecane