Na Mazurach, regionie słynącym z pięknych jezior i malowniczych krajobrazów, rynek nieruchomości zaskakuje ofertami działek o bardzo różnych cenach. Jednak jedna oferta szczególnie przyciąga uwagę, osiągając wartość, która zdecydowanie wyróżnia się na tle innych.
Na tropie mazurskich ofert
Marzenie o posiadaniu własnego kawałka ziemi na Mazurach nie jest tanie. Wśród ofert na popularnych portalach ogłoszeniowych można znaleźć działki za kilkaset tysięcy złotych, ale to dopiero początek spektrum cenowego. Przykładowo, działka nad jeziorem Kalwa o powierzchni 3880 m² jest oferowana za 465 tys. złotych, podczas gdy niewielka działka w Starych Kiejkutach nad jeziorem Wałpusz może kosztować 129 tys. złotych. Z kolei za działkę o powierzchni 7867 m², położoną nad jeziorem na obrzeżach wsi Krzywe, trzeba zapłacić 800 tys. złotych.
Rekordowa oferta
Wśród tych drogich, ale jeszcze umiarkowanych cenowo ofert, pojawiła się propozycja, która zdecydowanie wyznacza nowy poziom. Za 35 milionów złotych sprzedawany jest obszar o powierzchni 250 hektarów, wraz z dostępem do prywatnego jeziora. Działka znajduje się nad jeziorem Kownatki w powiecie nidzickim, oferując nie tylko ogromną przestrzeń, ale również długą linię brzegową i atrakcyjne położenie w pobliżu dwupasmowej drogi Warszawa – Gdańsk DK7. Ogromna powierzchnia i unikatowa lokalizacja sprawiają, że jest to nie tylko miejsce na wymarzony dom, ale również potencjalna przestrzeń inwestycyjna.
Mazury – raj dla inwestorów i marzycieli
Tak wysoka cena z pewnością może szokować, ale podkreśla unikalność i atrakcyjność Mazur jako miejsca na inwestycje oraz realizację marzeń o własnym zakątku wśród natury. Oferowana działka, ze względu na swoje rozmiary i położenie, otwiera przed potencjalnym nabywcą szerokie możliwości – od budowy ekskluzywnego ośrodka wypoczynkowego po realizację dużych projektów inwestycyjnych związanych z turystyką i rekreacją.
źródło: olsztyn.eksa.pl
Najlepiej kupić w suwalkach, za 2 lata dostaniesz rosyjskie obywatelstwo
Cudowny region do życia ,znajomi z Warszawy się przeprowadzili do Olsztyna ile to było zachwytu,wręcz euforii po roku dziwnym trafem wrócili do Warszawy ,na Moje dlaczego ?odparli “jak wy tu możecie żyć,tu nie da się normalnie żyć” . Pozdrawiam marzycieli