Deweloper chce postawić bloki w miejscu pawilonów przy ulicy Kościuszki w Olsztynie. Złożył wniosek, ratusz wydał istotną decyzję.
Popularne pawilony
Pawilony przy ulicy Kościuszki w Olsztynie mają długą historię.
Zostały wybudowane w latach 1982 – 1986 i przez wiele lat były popularnym miejscem zakupów. Kilkunastu kupców na własny koszt uzbroiło i utwardziło teren, miasto pozwoliło im na użytkowanie nieruchomości przez 10 lat, pawilony przeżywały rozkwit.
Problemy z gruntami
Dziesięć lat minęło szybko, ale kupcy dogadali się z włodarzami Olsztyna i podpisali umowy dzierżawy gruntu.
Problem pojawił się w latach 90., kiedy miasto uznało, że kupcy nie mają prawa do zajmowania nieruchomości i kazało im ją opuścić. Przedsiębiorcy, oczywiście, nie mieli takiego zamiaru. Wystąpili do sądu o ustanowienie ich użytkownikami wieczystymi tego gruntu na 99 lat. Odbyło się kilka procesów.
– I wielu z nich sąd przyznał rację. Dlatego dziś mamy związane ręce, jeżeli chodzi o uporządkowanie wyglądu tego miejsca – tłumaczył swego czasu cytowany przez „Gazetę Wyborczą” prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz.
Ratusz wydał decyzję
Teraz sprawa spornych pawilonów wróciła w zupełnie innej odsłonie.
– Do ratusza wystąpił deweloper, który zwrócił się z wnioskiem o wydanie decyzji o warunkach, jakie trzeba spełnić, by móc w tym miejscu realizować [inwestycję]. Właśnie podpisałem w tej sprawie stosowną decyzję. Widocznie wnioskodawca porozumiał się z właścicielami pawilonów przy ulicy Kościuszki – powiedział prezydent Grzymowicz.
Prezydent nie ujawnił nazwiska dewelopera, ale nazwał go „bardzo poważnym inwestorem” i przekazał, że „na swoim koncie ma wiele realizacji”.
Na miejscu pawilonów stanie blok?
Najprawdopodobniej w miejscu spornych pawilonów zostanie wybudowany nowy blok mieszkalny.
– Możliwa jest budowa budynku wielorodzinnego o wysokości czterech kondygnacji. W parterze w grę wchodzą lokale usługowe – powiedział prezydent Piotr Grzymowicz.
Wydana przez olsztyński ratusz decyzja o warunkach zabudowy stanowi pierwszy krok i jest bazą do przygotowania projektu budowlanego, a następnie do ubiegania się o pozwolenie na budowę.
źródło: Gazeta wyborcza
Niech żyje Arbet! Szkoda tylko, że na nasz koszt…
To nie pawilony tylko budy